Przed meczem obie ekipy liczyły na pierwszą w tym sezonie zdobycz. Kaliszankom utrudnił jednak zadanie fakt, że na listę kontuzjowanych trafiły kolejne nazwiska. W konsekwencji trener Łukasz Kobusiński operował w sobotę wokół 10-osobowego składu, co było wodą na młyn dysponujących szerszą kadrą przyjezdnych.
Po pierwszym zaciętym kwadransie tablica wyników wskazywała remis 9:9. Potem inicjatywę zyskały przyjezdne, które odskoczyły na cztery bramki (11:15) i jak się później okazało nie dały się dogonić. Na początku drugiej połowy, po rzutach rozgrywającej świetny mecz Kingi Stanisławczyk, miejscowym udało się złapać kontakt (16:17), ale tylko na chwilę, bo elblążanki szybko powiększyły dystans. Gdy w 52. minucie, po serii czterech trafień, odskoczyły na 27:20, stało się jasne, że o punkty kaliskiemu beniaminkowi będzie bardzo trudno. W końcówce w ataku AWS dwoiły się i troiły Paulina Kucharska i wspomniana Kinga Stanisławczyk (w całym meczu rzuciły odpowiednio dziewięć i siedem bramek), ale strata była zbyt duża. Start zwyciężył 32:26.
W kolejnej kolejce podopieczne trenera Kobusińskiego zagrają na wyjeździe z Galiczanką Lwów. To spotkanie zaplanowane jest na niedzielę, 8 października, na godzinę 18:00.
***
AWS Energa Szczypiorno Kalisz – EKS Start Elbląg 26:32 (14:17)
AWS: Kukharchyk, Falińska – Kucharska 9, Stanisławczyk 7, Pilitowska 4, Borysławska 2, Kaczmarek 2, Wilczek 2, Miłek, Zamyshliak.
Kary: 4. min. Rzuty karne: 3/4.
Start: Ciąćka, Radojcić – Weber 7, Macedo 6, Stapurewicz 6, Pahrabitskaya 4, Wołoszyk 4, Tarczyluk 2, Grabińska 1, Bancilon 1, Owczarek 1, Dworniczuk, Głębocka, Kuźmińska.
Kary: 10. min. Rzuty karne: 2/2.
Sędziowali: Bartosz Leszczyński i Marcin Piechota (Płock)
Widzów: 650
Napisz komentarz
Komentarze