Studencki Klub pod Muzami nie działa od 8 lat. Został zamknięty w 2015 roku w dość niejasnych okolicznościach. Pisaliśmy o tym m.in. w artykułach „Pod Muzami” i „Lanser” do likwidacji? czy Przetarg na „Muzy” unieważniony. Klub zamknięty przed terminem
Władze UAM wymówiły umowę ówczesnemu najemcy lokalu. To była informacja wręcz szokująca dla młodych kaliszan, którzy przed klubem ustawiali nawet znicze. Kaliski wydział UAM próbował potem trzykrotnie znaleźć nowego najemcę, ale bezskutecznie. Uczelnia zrezygnowała z prowadzenia klubu, zwracając lokal do zasobów miasta. Kamienica, w której znajduje się lokal jest zarządzana przez MZBM.
Co kilka miesięcy Miasto ogłaszało ten lokal w przetargach, ale nie było chętnych. Aż do teraz… Kultowe miejsce zdecydowało się wynająć dwóch braci: Mariusz i Bartek Jaworscy, którzy od jakiegoś czasu marzą, by stworzyć klub muzyczny. I tym samym mogą spełnić marzenie wielu z nas…
Pochodzimy z pobliskiej gminy Stawiszyn, mieszkamy w Petrykach i ten lokal pamiętamy. Pamiętamy, jakie tu były imprezy i chcemy zrobić coś nowego, ale na kształt tamtego klubu, który był bardzo dobrym miejscem do spotkań, zabawy. Chcemy organizować tu koncerty, różnego rodzaju występy na żywo, wieczory tematyczne – mówi nam Mariusz Jaworski.
Chodził pan „Pod Muzy” z bratem? – pytamy Bartka Jaworskiego.
Byłem tutaj parę razy, z bratem nie, mieliśmy inne klimaty – uśmiecha się Bartek.
-Między nami jest 2 lata różnicy, ale mamy wielką różnicę charakterów i różnice upodobań muzycznych też są dość duże między nami. Teraz częściej razem wychodzimy na imprezy – śmieje się Mariusz.
Mimo tego tworzą mocny braterski tandem. Wspólnie prowadzą firmę budowlaną w Niemczech. Zyski chcą zainwestować w Kaliszu. Gdy tylko zgłosili się do Miasta ze swoim pomysłem, od razu mogli liczyć na wsparcie.
Pan Piotr Boratyński (wicedyrektor MZBM) nam dużo pomógł, pan prezydent się interesuje, był tutaj u nas dwa razy, naprawdę nam pomagają – mówi Bartek.
A wyzwanie jest spore. Lokal ma 230 metrów kwadratowych i wymaga generalnego remontu. Początkowo bracia zakładali, że nie trzeba będzie wymieniać wszystkich instalacji, ale okazało się to konieczne. Jak lokal będzie wyglądał po tej wielkiej metamorfozie?
Tak samo jak chcemy zostawić nazwę „Pod Muzami”, tak samo wystrój będzie nawiązywał trochę do starożytnej Grecji, ale będziemy to łączyć z nowoczesnością, z eklektyzmem. Mamy nadzieję, że wszystkim wystrój się spodoba, ale nie chcielibyśmy jeszcze za dużo o tym mówić ani pokazywać – mówi nam Mariusz.
W lokalu będą trzy duże sale, w tym jedna taneczna. Klienci będą mogli zasiąść w wygodnych lożach. Będzie też specjalna strefa VIP – do wynajęcia na np. wieczory panieńskie czy kawalerskie.
Nawiązując do tradycji, bracia Jaworscy chcą stworzyć tu miejsce, jakiego w Kaliszu do tej pory nie było. Nowe „Muzy” czynne będą codziennie od 10:00 rano.
Od rana będzie można wypić kawę, zjeść ciastko, popracować przy komputerze w strefie z szybkim internetem. A wieczorami zapraszamy na muzykę, zabawę, tańce – mówi Bartek.
Każdego dnia muzyka ma być inna, tak by mogły się tu bawić osoby w różnym wieku i o różnych muzycznych gustach. Bracia chcą też, by ofertę Klubu tworzyli sami kaliszanie. Za pośrednictwem mediów społecznościowych i ankiet zamierzają pytać zainteresowanych, jakie klimaty muzyczne chcieliby usłyszeć danego wieczoru.
Mamy świadomość, że jest sporo oczekiwań co do tego miejsca, czujemy tę presję i bardzo chcemy sprostać temu wyzwaniu. Mamy nadzieję, że wspólnie z mieszkańcami stworzymy świetną atmosferę - dodają bracia.
Kiedy otwarcie? Bracia chcieliby lokal otworzyć jeszcze w tym roku, ale jak to z remontami bywa, co chwilę pojawiają się różne niespodzianki. Pozostaje nam zatem trzymać kciuki za ich inicjatywę. Powodzenia!
Napisz komentarz
Komentarze