Do tej manifestacji politycy Prawa i Sprawiedliwości przygotowywali się już od końca grudnia. Od momentu kiedy na polecenie ministra Bartłomieja Sienkiewicza nowe władze mediów publicznych siłowo wkroczyły do budynków m.in. TVP. Ostatecznie sędziowie Krajowego Rejestru Sądowego nie wpisali do KRS nowych władz mediów publicznych, uznając ten sposób zmiany władzy za nie zgodny z prawem. W między czasie minister kultury postawił media w stan likwidacji, a PiS zyskał kolejny argument do protestu: aresztowanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, a zdaniem szefa PiS, to dopiero początek – bezprawnych – jego zdaniem zmian w Polsce.
My mówimy wolne media, które są tutaj niszczone, oni chcą mieć tutaj monopol. My mówimy łamanie praworządności, łamanie konstytucji, deptanie prawa, tak, to wszystko jest prawda. My mówimy: taki marsz przez wszystkie instytucje, które mają charakter kontrolny wobec rządu, które zostały tak skonstruowane, czasem lepiej, czasem gorzej, ale po to żeby władza była kontrolowana. To też jest w tej chwili w trakcie, a jeżeli brać pod uwagę ich zapowiedzi, to mają zamiar wszystkie te instytucje zniszczyć albo przejąć – mówił wczoraj Jarosław Kaczyński, prezes PiS.
Mimo mrozu do Warszawy przybyły tłumy. Policja i warszawski ratusz podaje, że przed Sejmem zgromadziło się około 35 tysięcy osób, organizatorzy twierdzą, że było ich niemal 10 razy więcej. Inni obserwatorzy szacują, że manifestujących było od 90 do 120 tysięcy, więc i tak bardzo dużo. Wśród nich kaliszanie i politycy z regionu: Jan Mosiński, Piotr Kaleta, Katarzyna Sójka, Marlena Maląg, Artur Kijewski, Tadeusz Skarżyński i wielu innych. Byli nie tylko działacze partyjni, ale i zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości, środowiska Gazety Polskiej, fani dawnej TVP. Protestujący skandowali m.in. hasła "z miłości do Polski" czy "ruda wrona orła nie pokona".
Mimo mrozu i mimo przełożenia obrad Sejmu przyjechali Państwo, bo ważne są dla Was idee wolnej, niezawisłej i niezależnej Polski, w której mediom nie knebluje się ust. – napisał wczoraj Jan Mosiński.
Szymek, gdzie jesteś ?! Pytania są do Ciebie. Przyjdź, nie peniaj. Niestety popcornu nie ma – ironizował na Facebooku poseł Piotr Kaleta.
Kochani, pięknie dziękuję, ze w tych ważnych dla Polski chwilach, kiedy bronimy wolności słowa, bronimy Konstytucji byliśmy razem. – napisała Marlena Maląg, była minister rodziny.
Obecna strona rządowa „Marsz Wolnych Polaków” nazywa prześmiewczo „Marszem Milionerów”, w nawiązaniu do wysokich zarobków głównych twarzy TVP. PiS zapowiada, że protestów „w obronie konstytucji i demokracji” będzie więcej, niemal wzorem Komitetu Obrony Demokracji w latach 2015 – 2019.
Napisz komentarz
Komentarze