„Przyjechałem w dniu 9.01 w pilnej sprawie do żony do szpitala, gdyż została przywieziona karetką na sygnale, nagle zachorowała. Wjechałem na parking, dokonałem opłaty w parkometrze na określony czas. To, że parking przy szpitalu powinien być dla osób tam przybywających bezpłatny, to inna sprawa...Po włożeniu biletu za szybę mojego pojazdu, udałem się pilnie do szpitala. Tam, zajmując się sprawami związanymi ze zdrowiem żony, z lekarzami oraz pilnymi z tym związanymi sprawami, nawet nie zauważyłem, że minął określony czas (zapłacony) za postój. W takich sytuacjach, raczej myśli się o zdrowiu i człowieku a nie o jakimś chorym bilecie.
Po powrocie do samochodu, miałem za szybą już wezwanie do wniesienia dodatkowej opłaty (wręcz nakaz jak mandat), od razu z naliczoną już kwotą. Sytuacja jest tym bardziej bulwersująca, iż w/w Firma nie daje szans i możliwości na dokonanie opłaty dodatkowej za przedłużony czas postoju, tylko od razu kontroler biletów wypisuje mandat. Wjechałem na płatny parking, jestem tego świadomy, ale brak możliwości opłaty uzupełniającej za przedłużony czas jest niedopuszczalne i jest to nieuczciwe zachowanie i nazywa się to naciąganiem oraz wykorzystywaniem sytuacji. Uważam takie zachowanie za totalnie rażące i wymagające jakiegoś zadziałania w tej kwestii. Kwotę wezwania oczywiście uregulowałem, nie jest to ogromna kwota, bo jeśli z ciągu 4 dni zapłacę, to jest to 50 zł, ale chodzi o sam fakt tej sytuacji, która nie powinna mieć miejsca i ktoś musi się tym zająć.
Bardzo proszę o podjęcie wszelkich kroków, żeby zmienić takie zachowania, bo jak wszyscy wiemy jest na to odpowiedni paragraf m.in. art 286 kk par 1 ust 12. (patrząc na wykładnię, że świadomie wprowadzają w błąd i wykorzystują niewiedzę pokrzywdzonego). Tym bardziej, że różni ludzie tam przyjeżdżają, dużo z tzw. okolic i niekoniecznie są aż tak obyci w sytuacji, bo ktoś zapomni (a o to w szpitalu nie trudno, nikt nie przyjeżdża tam dla przyjemności) i od razu ma firma czysty zysk.
Powinna być możliwość dopłaty jak wspomniałem już po przekroczonym czasie, a nie od razu tzw. mandat. Tu chodzi mi tylko i wyłącznie o tę możliwość, o nic więcej. Fajnie było poprzednio, gdzie płaciło się za faktycznie wykorzystany czas, płaciło się przy wyjeździe i szlaban się otwierał” – napisał do nas czytelnik.
Zarządcą szpitalnego parkingu jest spółka WEIP z Gdyni. Zmiany w funkcjonowaniu tego miejsca zaszły w listopadzie 2022 roku. Pisaliśmy o tym TUTAJ Nie wszystkim one się spodobały, co najmniej kilka razy dzieliliście się na łamach naszego portalu przykrymi doświadczeniami z tym parkingiem.
Jak odnosi się do zarzutów naszego czytelnika spółka WEIP? Otrzymaliśmy od niej obszerne wyjaśnienia.
Czytelnik, który do Państwa napisał nie zgłaszał do nas żadnej reklamacji. Otrzymaliśmy w tej sprawie jedynie anonimowego maila, wysłanego również do kilku urzędów, w którym czytelnik uznaje system dokonywania płatności poprzez parkomaty i system ich weryfikacji jako nieuczciwy. Takie systemy parkometrowe na tej samej zasadzie działają we wszystkich dużych miastach, przy czym opłaty za brak ważnego biletu potrafią sięgać nawet 400zł (https://wroclife.pl/artykul/4252/wroclaw-od-1-stycznia-2024-r-wzrasta-kara-za-brak-biletu-parkingowego-nowe-stawki).Aktualnie zainstalowany system parkingowy składa się z 4 parkomatów z dotykowymi wyświetlaczami. Sposób płatności funkcjonuje podobnie jak w przypadku miejskiej strefy płatnego parkowania w centrum Kalisza, do której mieszkańcy są przyzwyczajeni.
Drobnymi ale istotnymi różnicami jest to, że przy szpitalu stoją nowsze, bardziej intuicyjne parkometry, a jeden z parkomatów jest bezpośrednio w budynku szpitala i można dokupić w nim bilet bez wracania na parking. Jest to zrobione z myślą o wygodzie obsługi dla kierowców.
Brak szlabanów na parkingu umożliwia natychmiastowy wjazd i wyjazd pojazdów i brak blokowania przejazdu w stronę szpitala. Przy parkingach pod szpitalami przykładamy bardzo dużą uwagę do przejezdności pojazdów gdyż jest to istotne dla zdrowia osób przywożonych w karetkach na sygnale, a tam każda sekunda może mieć znaczenie.
Przy tym systemie nie ma też możliwości, aby zaszła sytuacja, w której kierowca nie może wjechać bądź wyjechać z parkingu ze względu na uszkodzenie szlabanu przez innego kierowcę bądź awarię zasilania. W przypadku wcześniejszego systemu parkingowego kierowcy również musieli zachować uważność, aby pobrać i zachować bilet przy szlabanie. W przypadku roztargnienia i zagubienia biletu wysokość opłaty również wynosiła 50zł i bez jej uiszczenia nie dało się opuścić parkingu. Teraz kierowca, nawet jeżeli zapomni zapłacić, może od razu opuścić parking i jeżeli ma zastrzeżenia co do wezwania może się zwrócić do naszej firmy z reklamacją i opisać wyjątkowość sytuacji oraz załączyć dokumentację, co następnie jest indywidualnie rozpatrywane (w przedmiotowym wypadku kierowca nie składał reklamacji).
Aktualnie zainstalowany system na parkingu posiada możliwość płacenia przy wyjeździe. Wymaga to skorzystania z jednej z dostępnych aplikacji mobilnych, w której po przyjeździe klika się przycisk START a przy wyjeździe STOP. Aplikacja w takim wypadku pobierze przy wyjeździe opłatę dokładnie za czas postoju. Wśród firm parkingowych jesteśmy liderem, jeśli chodzi o ilość aplikacji, w których można zapłacić za nasze parkingi. Od II kwartału ubiegłego roku ilość aplikacji, w których można płacić za parking pod szpitalem w Kaliszu wzrosła aż do kilkunastu. Aktualnie na tym parkingu umożliwiamy płatność przy wyjeździe aplikacjami: Skycash, mobiParking, ePark, mPay, AnyPark, moBilet, oraz przy ich pomocy aplikacjami bankowymi: mBank, Bank Pekao, PKO BP, Millenium, Santander, BNP Paribas, ING, Velo Bank, Alior Bank. Są to najbardziej popularne aplikacje parkingowe dostępne na parkingach różnych miast i operatorów w całej Polsce.
Jeżeli jakiś kierowca jeszcze nie próbował korzystać z aplikacji mobilnych to zachęcamy go do spróbowania wykorzystania aplikacji ePark używając dodatkowego kodu rabatowego eparkweip dającego dodatkowe 10zł na parkowanie - odpowiada nam Mateusz Wiltos, prezes zarządu spółki WEIP.
Naszego czytelnika te wytłumaczenia jednak nie przekonują.
Piszą że poprzednio za zagubienie biletu też było 50 zł, ale tutaj nikt biletu nie zagubił !!! Poza tym, poprzednio płaciło się dopiero podczas wyjazdu za faktycznie zajęty czas na parkingu i problemów z tym nie było. To był świetny system rozliczania i nikt nikogo nie gonił, że np. czas się skończył, po prostu płaciło się przy wyjeździe, a nie przy wjeździe. Nie było stresu, będąc w szpitalu u osoby, której również ratowano życie.Nie ma żadnego znaczenia to, co opisują o karetkach, przecież karetki wjeżdżają osobnym wjazdem i nic nie mają wspólnego z tym parkingiem.
Jeśli można, to chciałbym, aby to Pani nakreśliła. Tę nieuczciwość i żerowaniu na ludzkim nieszczęściu, czyli na tym, że trzeba pilnować czasu z góry określonego przy wjeździe, bo inaczej od razu mandat. A głowa człowieka w tym czasie jest gdzie indziej, przy bliskim, w szpitalu, a nie myśląca o jakiejś głupiej opłacie, w sensie o jej przedłużeniu.
Rozwiązanie jest proste: pobieram bilet, udaje się szpitala. Wracam, reguluję opłatę za zużyty czas i wyjeżdżam. Powtarzam, obecne rozwiązanie, jest z góry nastawione nie tyle na opłatę parkingową, jak na dawaniu mandatów, bo przecież ilu ludziom w ciągu dnia się tak zdarzy ? A to czysty, nieuczciwy zysk dla firmy parkingowej. Żyć nie umierać. I niech bzdur nie opowiadają! - komentuje wyjaśnienia firmy nasz czytelnik.
A Wy, jakie macie doświadczenia ze szpitalnym parkingiem? Podzielacie opinię naszego czytelnika? Czekamy na Wasze komentarze.
Napisz komentarz
Komentarze