Politycy Platformy Obywatelskiej od lat zarzucają Kinastowskiemu współpracę z PiS-em i na półmetku kampanii wyborczej ma to być ich główny zarzut wobec prezydenta, który ubiega się o reelekcję.
- Sprawa jest bardzo jasna, i ona została zawarta w pięciu punktach, one były już przedstawione przez pana posła, ja tylko raz jeszcze o tym powiem, koalicja z PiS jest bezapelacyjna i jest od 5 lat, to widać na każdym kroku – mówił na ostatniej konferencji prasowej Sławomir Chrzanowski, radny PO.
Bardziej poetycko te same zarzuty stawia Piotr Łuszczykiewicz, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Kalisza.
- Senator Pęcherz nakrył prezydenta Kinastowskiego w politycznej sypialni, nikt się nie spodziewał, że zwiąże się w miłosnym uścisku z PiS-em – mówił w Radiu Centrum na starcie swojej kampanii Piotr Łuszczykiewicz.
Na ten zarzut na ostatniej konferencji prasowej odpowiedział Kinastowski.
Szanowni Państwo, w 2018 roku to pan senator Pęcherz do tej sypialni mnie wprowadził, ponieważ uparł się, by zostać przewodniczącym Rady Miasta. Jego kontrkandydatem był Dariusz Grodziński, ja byłem skłonny tę kandydaturę poprzeć, natomiast pan Pęcherz się uparł, bo tak widział dalszy rozwój swojej kariery – mówił Krystian Kinastowski.
Przewodniczący Pęcherz insygnia miejskie przyjął z rąk Andrzeja Plichty z Prawa i Sprawiedliwości
Przypomnijmy, że w 2018 roku większość opinii publicznej przekonana była, że Samorządny Kalisz utworzy koalicję z Platformą Obywatelską, tak jak to było w kadencji 2010 – 2014. W 2018 roku do koalicji takiej nie doszło, kością niezgody był m.in. fotel przewodniczącego Rady Miasta. Platforma widziała na nim Dariusza Grodzińskiego.
- To odróżnia go (D. Grodzińskiego -przyp. red.) od jego głównego konkurenta, pana Janusza Pęcherza, który nie był radnym i nie ma doświadczenia w sprawnym procedowaniu projektów uchwał, a także w organizowaniu pracy wysokiej rady, po prostu – mówił Radosław Kołaciński, radny Koalicji Obywatelskiej w listopadzie 2018 tuż przed głosowaniem nad wyborem przewodniczącego Rady Miasta Kalisza.
O wyborze Janusza Pęcherza na przewodniczącego zdecydowały głosy radnych Prawa i Sprawiedliwości, żaden radny Platformy nie chciał nawet zasiadać w prezydium obok Pęcherza jako wiceprzewodniczący Rady. Tak zaczęła się nieformalna współpraca z PiS-em, nieformalna, bo nigdy nie powstała oficjalna koalicja. Po roku Janusz Pęcherz zwolnił funkcję przewodniczącego i wystartował w wyborach do Senatu. Mandat zdobył i związał się wówczas ze środowiskiem Koalicji Obywatelskiej, ale w Radzie Miasta, którą zostawił układ sił politycznych został taki sam aż do dzisiaj.
Jeżeli można budować swoją karierę polityczną z PiS-em, to dobrze. I tak samo dobrze pewnie jak pani Karolina Pawliczak może mieć oficjalną koalicję z PiS- em żeby zostać wiceprezydentem Kalisza. A kiedy ja przez 5 lat, współpracując nie z PiS-em, tylko z polskim rządem, żeby ściągać do Kalisza dziesiątki milionów złotych, to wtedy nie można i jest mi to wytykane – mówi w nagraniu na swoim fanpage Krystian Kinastowski.
Karolina Pawliczak, dziś w Koalicji Obywatelskiej też krytykuje Kinastowskiego za współpracę z Prawem i Sprawiedliwością, mimo, że sama była z PiS-em w oficjalnej koalicji, wówczas przeciwko Januszowi Pęcherzowi.
To była tzw. egzotyczna koalicja SLD - Wspólny Kalisz - Prawo i Sprawiedliwość
Co się nie robi dla mieszkańców – mówił w 2014 roku Andrzej Plichta z PiS, ściskając ręce razem z Grzegorzem Sapińskim i Karoliną Pawliczak.
Kinastowski nie wypiera się swojej współpracy z rządem. Dzięki temu pozyskiwałem pieniądze na rozwój miasta- mówi prezydent. A w radzie współpracuje z każdym, kto chce takiej współpracy – dodaje Kinastowski.
Czym różni się, wszyscy tych ludzi znacie, Artur, Tadeusz, Sławek, którzy są dla mnie kolegami radnymi, czym różnią się od pana Darka, Sławka czy też Radosława? Dla mnie kryterium jest tylko jedno, czy chcą pracować, czy chcą pomagać czy chcą uprawiać politykę w mieście i przeszkadzać – powiedział Kinastowski.
A Prawo i Sprawiedliwość, największa obecnie krajowa partia opozycyjna nie przedstawiła jeszcze swojego kandydata na urząd prezydenta Kalisza. Nazwisko przedstawi prawdopodobnie w tym tygodniu.
Napisz komentarz
Komentarze