Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Gigantyczne kolejki do lekarzy. Problem się nasila

Średni czas oczekiwania na świadczenia zdrowotne w Polsce wydłużył się w ostatnim roku o 24 dni. Teraz ma być testowany system e-rejestracji.

E-rejestracja miała wystartować 1 czerwca jako pilotaż. Ma to być system, który przyczyni się do zmniejszenia kolejek do lekarzy, ale o tym za chwilę.

Choruj i czekaj

Dlaczego długo czeka się na wizytę do specjalisty w Polsce? Powodów jest kilka. To np. brak lekarzy. Albo pacjenci, którzy rezerwują wizyty, ale nie przychodzą i ich nie odwołują.

Efekt? „Średni czas oczekiwania na świadczenia zdrowotne w Polsce wydłużył się w ostatnim roku o 24 dni, a na świadczenia wyłącznie kobiece – przeciętnie o 9 dni” – wylicza rynekzdrowia.pl.

To ustalenia Fundacji Watch Health Care. W swoim tegorocznym raporcie zbadała sytuację w gabinetach (a raczej przed nimi) lekarzy, którymi zainteresowane są zwłaszcza kobiety.

Obecnie w Polsce na udzielenie świadczenia zdrowotnego czeka się średnio 3,5 miesiąca. Rok wcześniej było to 2,7 miesiąca. Co do wizyt u specjalistów, to jest aż o 10 tygodni dłużej niż średnia.

Najdłuższe kolejki

Z raportu wynika, że najdłużej czeka się do chirurga plastycznego – 9 miesięcy. I nie chodzi tu o medycynę estetyczną. Mowa raczej o rekonstrukcji piersi.  7 miesięcy to czas oczekiwania na przyjęcie przez specjalistę z zakresu angiologii, a 6,6 miesiąca czeka się do endokrynologa. Inne specjalności:

  • leczenie chorób metabolicznych – 4,6 miesiąca,
  • urologia/uroginekologia – 3,6 miesiąca,
  • neurologia – 3,3 miesiąca,
  • immunologia – 2,8 miesiąca,
  • reumatologia – 2,8 miesiąca,
  • psychiatria – 2,6 miesiąca,
  • ginekologia onkologiczna – 2,5 miesiąca.

E-rejestracji szybko nie będzie

Według Ministerstwa Zdrowia kolejki może skrócić system e-rejestracji. Pilotażowo ma zacząć działać już 1 czerwca i będzie obejmować wybrane specjalizacje. Tak się jednak nie stanie, bo teraz resort mówi o przełomie czerwca i lipca.

– Cyfryzacja jest priorytetem działania Ministerstwa Zdrowia, bo uważamy rozwój systemów e-zdrowia za przyszłość. Wdrożenie centralnej e-rejestracji wymaga jednak istotnych zmian na poziomie ustawowym, jak też pewności, że odbiorcy systemu będą do tego przygotowani – powiedział na posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia Wojciech Konieczny, wiceminister zdrowia.

Zapowiedział, że po zakończeniu pilotażu, od kwietnia 2025 roku e-rejestracja ma być obowiązkowa dla podmiotów leczniczych, ale dla wybranych zakresów świadczeń zdrowotnych. Na razie wiadomo, że pilotaż obejmie kardiologię, mammografię i cytologię. Do testowania systemu wejdą tylko chętne placówki.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Tomcio Paluch 07.07.2024 10:06
Taka rejestracja może coś poprawi, bo teraz dodzwonić się gdzieś, żeby np. przełożyć wizytę jest niemożliwe! Jechałem ostatnio z mamą do endokrynologa w Łodzi, na wizytę czeka się do przyszłego roku w najlepszym razie, a z 10 osób 2 nie przyszły! Do tego do specjalistów wysyłani są mniej i bardziej chorzy. Moja mama po nowotworze tarczycy musi czekać w kolejce, bo zajmują ją panie z hashimoto, które dałoby się leczyć u rodzinnego (moja żona leczy i prywatnie chodzi tylko na USG tarczycy, bo na rogatce na nfz robią kiepsko). A specjaliści się cieszą, bo dostają pieniądze za łatwego pacjenta i tak się jakoś kręci

Pacjent 31.05.2024 17:48
Taaa, czekam 8 miesięcy na wizytę i w dzień wizyty jestem poza PL. Dlaczego ja nie przewidziałem co ja będę robić za 8 miesięcy... Jak zwykle winni pacjenci. Szczególnie teraz, gdy od dwóch lat przybyło nam parę milionów nowych pacjentów, go i lekarzy jest brak. A może ukraińscy lekarze będą obslugiwać swoich rodaków, to nasi rodacy szybciej dostaną się do lekarza...

olo 31.05.2024 17:32
A uśmiechnięta koalicja zabroniła 9 uczelniom przyjmować w tym roku na medycynę (w tym Uniwersytet Kaliski)... brawo yebać_pisy!

As 16.06.2024 15:22
znam "inżyniera" po (wtedy jeszcze) PWSZ. Maturę podstawową z matematyki zdał ledwo, ledwo, i to chyba ściągając. A już na studiach jego ściągi złożone w harmonijkę po rozwinięciu mierzyły dwa metry. To jak mamy mieć takich lekarzy, to już wolę żadnych...

Tomcio Paluch 07.07.2024 10:02
Jasne, weźmy lekarzy z Ukr z wątpliwymi papierami i umiejętnościami (specjaliści po 2 latach pracy z dyplomem za łapówkę, bez znajomości języka), a do tego wyprodukujmy rzesze równie wątpliwej jakości własnych lekarzy z wyższej szkoły gotowania na gazie. Wiadomo, że przepchną nawet tych "mniej zdolnych, ale ambitnych (płacących czesne)", którzy potem będą przy każdym pacjencie szukać diagnozy w google.

Komentarz 31.05.2024 16:45
Jakiś komentarz do tego od platformy pisać zwolennicy PO

andrzej 31.05.2024 13:42
Doświadczyłem tego - PAŃSTWA PRAWA GDZIE PRZECHODZIŁEM NA ul GÓRNOŚLĄSKIEJ PRZED BANKIEM CREDIT ACRICOL NIE BYŁO ŻADYCH POJAZDÓW , SZYBKIM KROKIEM ZADOWOLONY PRZESZEDŁEM DO SAMOCHODU I CHCĘ RUSZAĆ GDY ZAJEŻDZA MI SAMOCHÓD POLICJI I PROSI MNIE DO WYJŚCIA BO ŻEKOMO PRZEBIEGAŁEM PRZED SAMOCHODAMI KTÓRYCH NIE BYŁO BO POLICJA NIE MOGŁA BY MI ZAJECHAĆ DROGI JAK BY BYŁY POJAZDY .WEDLE PRZEPISÓW MIAŁEM PRAWO PRZECHODZIĆ PRZEZ JEZDNIĘ JEŻELI ODLEGŁOŚĆ MIĘDZY PRZEJŚCIAMI JEST WIĘKSZA NIŻ 100 METRÓW , ALE PIESKI NIE MIELI BY SUKCESU GDYBY RESPEKTOWALI PRAWO , WIĘC WYMYŚLILI SOBIE PRZEBIEGANIE I CO MOŻE ZWYKŁY OBYWATEL BĘDĄC SAM PRZECIW DWOMA PSAMI - NIC , NAWET SĄD JEST ZA TYMI FAŁSZEŻAMI PRAWA , ALE PRZYJDZIE SPRAWIEDLIWIŚĆ I TEŻ DOSIĘGNIE TYCH OSZUSTÓW PRAWA . POLACY ŻEBY NIE DAWAĆ TYM PSOM POLA DO ŁAMANIA PRZEPISÓW MĄTUJCIE KAMERYKI I JAK WIDZĄ ŻE JEST REJESTRACJA ZDAŻENIA OD RAZU PODWIJAJĄ SWOJE OGONY I ZNIKAJĄ - MIAŁEM TAKIA ZDAŻENIE .

kotlet z psa 31.05.2024 12:15
Człowiek przychodzi do restauracji, zamawia kotlet, piękna obsługa, znakomita zastawa, świetne warunki, wszystko pachnące, eleganckie, pełen komfort i stuprocentowa satysfakcja, jedzenie wykwitnie podane, znakomity smak, do syta, posiłek i cała otoczka warta swojej ceny, niezapomniane doświadczenie. Tydzień później okazuje się, że w tej właśnie restauracji podaje się kotlety z psa. Klienci, którzy jedli tam kotlet podzielą się na dwie grupy. Jedni, większość, będzie oburzona, będzie czuła i przejawiała obrzydzenie, a restaurację będą opisywać jako najgorsze miejsce z możliwych, jedna wielka obrzydliwość i zagrożenie dla wszystkich. Druga grupa, mniejszość, powie, że mają to gdzieś, restauracja jest super, wszystko jest tam na najwyższym poziomie, obsługa - marzenie, wspaniale, do tego najedli się do syta i ze smakiem, więc mają to gdzieś. Faktem jest jednak to, że gdy przedstawiciele drugiej grupy będą za kilka miesięcy poznawać nowe osoby i opowiadać im o swoich preferencjach żywieniowych, to każdy lub prawie każdy z nich będzie wolał, aby nie postrzegano go jako kogoś, kto lubi kotlety z psa i żywi się nimi. To samo dotyczy bardzo wielu innych branż, zwłaszcza prawniczej, z tą różnicą, że w ich przypadku inne są proporcje obu grup. W razie uświadomienia sobie realiów sympatyków kotletów z psa jest dużo więcej niż stanowczo oburzonych, ale również w tym przypadku liczni przedstawiciele pierwszej grupy nie będą chcieli być postrzegani jako ktoś, kto preferuje kotlety z psa, komu nie zależy np. na tym, aby państwo gwarantowało mu wykwalifikowaną i zweryfikowaną przez państwo obsługę prawną, tym samym jako ktoś, komu te gwarancje nie należą się, bo nie należy mu się ochrona prawna, która jeśli ma być realna, efektywna, to przecież musi być realizowana przez osoby z odpowiednimi kwalifikacjami, dopuszczonymi do obrotu po odpowiedniej weryfikacji, będące zatem uprawnione do działania w obrocie w związku z pozytywną weryfikacją ich kwalifikacji. To samo dotyczy poziomu ochrony prawnej, która albo jest realizowana na poziomie uzasadniającym przyznanie uprawnień, to jest na takim poziomie, który umożliwia pozytywną weryfikację kwalifikacji, albo realizuje się ją poniżej tego poziomu, świadcząc więc ludziom coś, co swoim poziomem nie dorasta do poziomu umożliwiającego pozytywną weryfikację kwalifikacji, co jednak, jakby nie patrzeć, czyni tę weryfikacje czymś zbędnym, skoro, to co ma zapewniać jest niepotrzebne, bo ludziom nie przeszkadza kotlet z psa. A skoro ta weryfikacja jest zbędna, to zbędne jest również zagwarantowanie obywatelom przez państwo ochrony prawnej. Brak gwarantowanej przez państwo ochrony prawnej to brak ochrony praw obywateli, bo prawa, które nie są chronione są prawami iluzorycznymi, de facto ich nie ma. Preferencja kotleta z psa jest więc preferencją tego, aby nie mieć żadnych praw, bo te, aby istniały realnie, wymagają efektywnej ochrony, a efektywną ochronę realizują osoby wykwalifikowane, o czym można mówić tylko wtedy, gdy kwalifikacje tych osób zostały zweryfikowane. Nic dziwnego, że preferujący na co dzień kotlety z psa nie chcą o tym jawnie, oficjalnie mówić - choćby nawet nieoficjalnie przyznawali, że mają to gdzieś, czy kotlet z psa był z psa, bo najedli się do syta, ze smakiem, w ekstra warunkach, przy znakomitej obsłudze, z eleganckim nakryciem, w super stylowym wnętrzu i wszystko było na najwyższym - ich zdaniem - poziomie. Z czego to wynika? Wynika to z myślenia na wpół magicznego i podatności na wyznawanie irracjonalnych utopii. W uproszczeniu można powiedzieć, że wynika to z dziecinności. Na czym polega ta utopia? Polega na tym, że dziecko nie musi być świadome swoich praw, nie musi liczyć na ich ochronę, de facto nie musi mieć żadnych praw, o ile ma pewność, że jest KTOŚ, kto się o nie zatroszczy, zapewni mu bezpieczeństwo i spełnienie innych potrzeb. W takim przypadku nie ma potrzeby powoływania się przez dziecko na swoje prawa, to jest na to, co mu się należy od innych. Kto jednak powiedział, że rodzice nie krzywdzą swoich dzieci? Kto powiedział, że najlepszy rodzic z możliwych nie krzywdzi czasem swoich dzieci, choćby przez nieuwagę. Co w takim przypadku? Jeżeli dziecko nie ma swoich praw, nie ma podstaw twierdzić, że należy mu się cokolwiek od innych, pozostaje mu pogodzić się z krzywdą, którą wyrządził mu najlepszy rodzic jaki może być. Pytanie jakim rodzicem jest państwo w stosunku do obywateli. Czy można zakładać, że nawet bez przysługujących obywatelom praw, byłoby ono w stosunku do nich najlepszym rodzicem jaki może być? Państwo jako takie nie jest realnym bytem, istnieją tylko ludzie realizujący zadania państwa - szeroko rozumiana administracja, urzędnicy. Czy można zakładać, że nawet bez przysługujących obywatelom praw urzędnicy, ujmowani łącznie, byliby najlepszym rodzicem jaki może być w stosunku do obywateli? Byłoby wręcz odwrotnie, ponieważ to prawa obywateli są tym, co uniemożliwia państwu całkowitą eksploatację i zniszczenie obywateli. W realiach braku praw obywateli państwo byłoby najgorszym rodzicem z możliwych, a nie najlepszym. Aby jednak prawa obywateli były czymś realnym musi istnieć system ochrony prawnej, realizowany przez wykwalifikowane osoby, których kwalifikacje zostały zweryfikowane zgodnie z prawem. Obywatel ogołocony ze swoich praw, obywatel bez praw efektywnie respektowanych, to tylko obiekt materialny w oczach mających przewagę urzędników. Zupełnie jak kotlet z psa. Jednak wielu rządzącym kotlet z psa nie przeszkadza. Oni to lubią.

XYZ !!!. 31.05.2024 10:11
Może należy coś zrobić w kierunku ukrócenia prywatnych usług medycznych. Narzucić cennik świadczonych usług. Także wprowadzić zwrot poniesionych wydatków na kształcenie lekarzy emigrujących z kraju. Prowadzona polityka wyrównywania wynagrodzeń krajowych z wynagrodzeniami państw wiodących w UE nie jest dobrym rozwiązaniem. Mamy poważny problem ze starzejącym 0się społeczeństwem - emerytami. Co z nimi. Czy tempo wzrostu wynagrodzeń jest rekompensowane wszystkim emerytom. Co z emeryturami obciążonymi podatkiem dochodowym i składką zdrowotną. Przez niesprawiedliwą politykę rządu wartość realna tych emerytur ciągle spada . Kogo będzie stać na opiekę w przypadku niedołężności. Wczoraj w telewizji pokazano, że taka opieka aktualnie kosztuje od 8.000,- do 14.000,- zł miesięcznie. Może należy wprowadzić system chiński, gdzie nie ma emerytur, a obowiązek opieki nad seniorami spoczywa na rodzinie tych seniorów. A co w przypadku gdy całe życie obecni emeryci byli singlami, zdobyli wykształcenie, pracowali uczciwie, otrzymali godziwą emeryturę, której prowadzona polityka państwa zmniejsza wartość realną. Wzrost kosztów utrzymania: żywność, ogrzewanie, energia elektryczna, podstawowe usługi, lekarstwa. Rządzący ograbiają bezbronnych bedących w mniejszości nie tylko z emerytur ale tagże z godności i honoru. Jak tu żyć.

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 2°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1001 hPa
Wiatr: 18 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) WSK "PZL-KALISZ" S.A. zatrudni pracownika na stanowisko: OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer). Do zadań pracownika będzie należeć: Realizacja zadań zgodnie z dokumentacją techniczną Obsługa obrabiarek skrawających Kontrola detali przy użyciu narzędzi pomiarowych Przestrzeganie procedur jakościowych i zasad BHP Od kandydatów oczekujemy: Wykształcenie techniczne Umiejętność pracy z dokumentacją techniczną Praktyczna znajomość przyrządów i metod pomiarowych Znajomość podstaw obróbki skrawaniem Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku Nastawienie na wysoką jakość pracy Gotowość do pracy zmianowej Rodzaj umowy o pracę: umowa o pracę Miejsce pracy: Kalisz W zamian oferujemy: Wdrożenie do pracy Stabilne zatrudnienie na podstawie umowy o pracę Długoterminowe perspektywy Satysfakcjonującą pracę w przyjaznej atmosferze Pakiet socjalny Aplikację można składać osobiście w siedzibie firmy: WSK "PZL-KALISZ" S.A. ul. Częstochowska 140, 62-800 Kalisz lub przesłać na e-mail: [email protected] W aplikacji prosimy o umieszczenie klauzuli: Na podstawie art. 7 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Oz. Urz. UE.L Nr 119, str. 1), dalej "ROOD": oświadczam, iż wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego"PZL-KALISZ" S.A. z siedzibą w Kaliszu (62-800) przy ul. Częstochowskiej 140, zwaną dalej WSK "PZL-KALISZ" S.A., moich danych osobowych zawartych w aplikacji w celu rekrutacji na stanowisko: PRACOWNIK PRODUKCYJNY Informacja dla kandydatów do pracy w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-KALISZ" S.A. znajduje się pod adresem Polityka RODO ( wsk.kalisz.pl ) Zastrzegamy sobie możliwość kontaktu tylko z wybranymi kandydatami.
Reklama