Po raz kolejny do naszego działu Interwencje Faktów pisze czytelnik. Tym razem Jacek, kierowca z Kalisza zwraca uwagę na coś, co wielu kierowcom może rzucić się w oczy. Po pierwsze dzisiaj, 13 marca cena benzyny 95 na dużych stacjach sieciowych spadła poniżej 6 zł za litr. Ale nie wszędzie.
Wszędzie dookoła jest taniej niż na stacjach w Kaliszu. To jest jakaś zmowa cenowa, rozumiem jeszcze konkurencję między różnymi markami, ale Orlen to jedna firma i ktoś chyba ustala ceny? Tymczasem różnice sięgają nawet 40 groszy na litrze. W Kaliszu jest najdrożej, wszędzie dalej jest taniej- pisze do nas Marek.

"Słup" z cenami dziś rano w Kaliszu przy al. Wojska Polskiego
Dziś rano na większości stacji Orlen w Kaliszu cena za litr benzyny 95 wahała się między 6,35 a 6,37 zł/l. W Stawiszynie, czyli niespełna 20 kilometrów cena ta wynosiła już 6,09 zł/l, a w Rychwale oddalonym od Kalisza, również Orlen oferował efectę95 za 5,99 zł.
Zatem tankując 40 – litrowy bak w Kaliszu zapłacimy 255 zł, a za tę samą ilość paliwa w Rychwale 240 zł. 15 zł różnicy. To całkiem sporo jak na jedno tankowanie.
Orlen w Rychwale, również dziś rano
Na temat cen paliw od kilku dni trwa dyskusja w sekcji komentarzy naszego portalu.
Może by o kaliskich cenach paliwa coś fakty napisały – pisze Adam.
W Kaliszu jest zmowa cenowa, tu jest potrzebny UOKIK albo miasto powinno zbudować własną stację i sprzedawać paliwo z minimalnym zyskiem, ja tam wolę się przejechać poza miasto zatankować, w Kaliszu nie tankuję – pisze Marek.
Dlaczego w Kaliszu ceny paliw nie spadają mimo spadku cen ropy ? W Koninie cena 95 to 5.95 a ON -6.05 ceny z Shella. 40 gr różnicy!!! Czyżby zmowa cenowa??! Czy ktoś się za to weźmie wreszcie – pisze kolejny czytelnik Faktów Kaliskich.
Dziś od rana sprawdzaliśmy ceny w innych okolicznych miastach i miasteczkach. Braliśmy pod uwagę tylko stacje Orlen, by zobaczyć różnice w sieci, która z pozoru ma ujednolicone ceny. Gdyby analizę cen rozszerzyć o inne stacje, to rozpiętość cenowa byłaby jeszcze wyższa. Na przykład na stacji BP w Kaliszu dziś cena „95” przekraczała 6,40 zł / l, a na mniejszych stacjach lokalnych operatorów już dawno cena spadła poniżej 6 zł. Wracamy więc do „orlenów”.

Ceny w Pleszewie

Orlen w Błaszkach

Ceny w Sieradzu
W Pleszewie dziś wyjątkowo tanio nie było, ale i tak taniej niż w Kaliszu: 6,14 zł. Gdyby DK12 jechać w odwrotnym kierunku, na Orlenie również taniej niż w Kaliszu. W Błaszkach 6,05 zł, we Wróblewie 5,99 zł. W Sieradzu na trasie wyjazdowej na Kalisz cena PB95 to 6,09 zł.
Skąd zatem takie różnice w cenach? Czy to zmowa cenowa kaliskich stacji? Powodów może być kilka. Zdaniem analityków znanej firmy konsultingowej z branży paliw, Reflex różnice cen na różnych stacjach wynikają z różnych terminów dostaw. Jedne z „cepeenów” zużyły poprzednie zapasy i sprzedają już tańsze, lub droższe paliwo z nowych dostaw, inne wciąż w dystrybutorach mają paliwo zakupione po starych cenach.
Duże koncerny, które mają kilkaset stacji i dodatkowo rozwiniętą ofertę pozapaliwową, inaczej kształtują politykę cenową. Mogą czasowo zrezygnować z marży detalicznej, dzięki czemu ceny paliw będą odrobinę niższe - tłumaczy w rozmowie z money.pl Urszula Cieślak, analityk BM Reflex.
Ale ten przypadek nie dotyczy Kalisza, bo u nas jest wręcz odwrotnie. To duże koncerny często mają droższe paliwo niż mniejsze stacje.
Sam Orlen wielokrotnie w mediach wyjaśniał, że na różnice w cenach paliw na ich stacjach wpływ ma m.in. konkurencja w sąsiedztwie, potencjał sprzedażowy i koszty utrzymania stacji. W mieście takim jak Kalisz koszt funkcjonowania stacji prawdopodobnie jest wyższy niż w Rychwale czy Pleszewie.
Orlen wskazuje też na inny czynnik, którego gołym okiem kierowcy nie widać. Mimo, że każda ich stacja wygląda tak samo, to część prowadzi bezpośrednio spółka Orlen, część to stacje franczyzowe. Czyli funkcjonujące pod logo orła Orlenu, ale to jej właściciel dyktuje ceny, a jeśli w jednym mieście jest kilku takich właścicieli, albo właściciel jest jeden, ale kilku stacji na raz, to on dyktuje ceny. W mieście konkurencja jest większa, ale też łatwiej o klienta, bo w dużym potoku aut statystycznie zawsze jakaś część z nich skręci na konkretną stację, nie analizując cen podanych dziś na „słupie”.
Napisz komentarz
Komentarze