Kto w niedzielę pojawił się na trybunach hali na Dobrzecu nie mógł tego żałować, bo finaliści turnieju stworzyli emocjonujące i stojące na wysokim poziomie sportowym widowisko. Pojedynek dwóch niepokonanych wcześniej ekip lepiej rozpoczęli zabrzanie, którzy w pierwszej połowie uciekli na kilka bramek, kontrolując przebieg gry. Wydawało się zatem, że podopieczni grającego trenera Mariusza Jurasika pewnie zmierzają po końcowy triumf. Nic bardziej mylnego. Po przerwie puławianie poprawili skuteczność w ataku oraz jakość w obronie, wyprowadzając przy tym zabójcze dla rywali kontry. W ten właśnie sposób z wyniku 18:20 zrobiło się 23:20 dla Azotów. I choć gracze Górnika na moment odrobili straty to w końcówce byli bezsilni, przegrywając z puławską siódemką 30:32. – Zaczęliśmy nie najlepiej, od samego początku musieliśmy gonić wynik, ale ostatecznie udało nam się odrobić straty i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść – powiedział nam Przemysław Krajewski, lewoskrzydłowy drużyny z Puław. – Po raz drugi byliśmy w Kaliszu, widać progres zarówno organizacyjny, jak i sportowy, dlatego mam nadzieję, że w przyszłym roku również się tutaj spotkamy, a turniej będzie jeszcze bardziej rozbudowany – dodał reprezentant Polski.
ZOBACZ FOTORELACJĘ Z 1. DNIA TURNIEJU
ZOBACZ FOTORELACJĘ Z 2. DNIA TURNIEJU
Trzecie miejsce zajęli szczypiorniści Wybrzeża Gdańsk. W meczu o tę właśnie lokatę mieli zmierzyć się z ubiegłorocznymi triumfatorami, Fuechse Berlin, ale przed spotkaniem okazało się, że niemieckiej drużyny w Kaliszu już nie ma... Zdobywca Pucharu EHF poinformował na łamach swojej strony internetowej, że musiał zrezygnować z gry w ostatnim dniu turnieju z uwagi na zatrucie pokarmowe, z jakim zmaga się część zawodników. W tej sytuacji podopieczni Damiana Wleklaka i Daniela Waszkiewicza zagrali sparingowo z młodzieżą Pogoni Szczecin. Na piątej pozycji w kaliskich zmaganiach sklasyfikowani zostali piłkarze ręczni Chrobrego Głogów, w których barwach wystąpił jeden z najlepszych obrotowych na świecie, Bartosz Jurecki. Głogowianie w ostatnim meczu pokonali team ze Szczecina 26:19.
MVP turnieju został Nikola Prce z Azotów. Pozostałe dwie nagrody indywidualne trafiły do graczy Górnika. Najlepszym strzelcem okazał się wychowanek Ostrovii Bartłomiej Tomczak, a tytuł najlepszego bramkarza przypadł Sebastianowi Kickiemu.
– Pod względem sportowym ten turniej oceniam kapitalnie. Mecz finałowy dowiódł tego, że tutaj nie było taryfy ulgowej, a każdy z zespołów potraktował przyjazd do Kalisza bardzo poważnie. Uważam, że byliśmy świadkami bardzo ciekawego wydarzenia sportowego – przyznaje nam jeden ze współorganizatorów i zarazem wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Edward Prus. – Turniej na pewno stał na wysokim poziomie, mecze były bardzo wyrównane. Można być zadowolonym z tego, że frekwencja na trybunach była wyższa niż przed rokiem. Myślę, że kolejna edycja, do której mają przystąpić już drużyny z Kalisza i Ostrowa, będzie cieszyła się jeszcze większym zainteresowaniem – dodaje Bartłomiej Jaszka, reprezentant kraju i rozgrywający Fuechse Berlin, dzięki któremu w grodzie nad Prosną znów zagościły czołowe zespoły z Polski i Niemiec.
Patronat medialny nad turniejem Szczypiorno Cup sprawowały portal FaktyKaliskie.pl i Magazyn Miejski.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze