150 wystawców, modelarzy, rekonstruktorów i pasjonatów prezentuje modele m.in. samochodów, samolotów i pojazdów militarnych, nad którymi pracowali często całymi miesiącami, a nawet latami. - Zależy jaki model, jakiej wielkości. Od 3 miesięcy do pół roku sklejam jeden model, bo wiadomo, że czas nie pozwala. Poza tym ja bawię się tylko modelami, które są proste w wykonaniu. Składam od 50 lat i przez ten czas złożyłem kilkadziesiąt modeli samolotów – mówi Marian Gabrysiak.
Ogromne wrażenie robi 50-metrowa kolejka stworzona przez kilka osób z całej Polski, którzy swoje plansze łączą w jedną podczas tego typu imprez. - Polega to na tym, że staramy się robić tory, tzw. moduły znormalizowane po to, żeby one na tych spotkaniach pasowały do siebie. Najdłuższy tor, jaki udało się stworzyć miał 100 metrów – tłumaczy Andrzej Błaszak.
W hali Kalisz Arena swoje modele wystawiają nie tylko dorośli kolekcjonerzy, ale i osoby, które w modelarstwie stawiają pierwsze kroki, co doskonale wpasowuje się w ideę Wielkopolskiego Klastra Lotniczego, organizatora imprezy. - Przemysł jest bardzo precyzyjny, rygorystyczny i praktyczny. Chcemy pokazać, że w Kaliszu funkcjonuje bardzo rozwinięty przemysł lotniczy, dlatego cieszymy się, że ci młodzi ludzie zauważają to i pójdą może w kierunku technologii i tych zawodów, które dzisiaj może nie są w modzie, ale są bardzo potrzebne i bardzo dobre – mówi Omar Saoudi, manager Wielkopolskiego Klastra Lotniczego.
Nowością podczas VII Dni Modelarza i Pasjonata była parada zabytkowych samochodów. Sprzed hali Kalisz Arena wyruszyło w sobotę około 30 pięknych, zabytkowych i militarnych pojazdów. Impreza w sobotę trwa do godziny 19.00. W niedzielę rozpocznie się o 10.00, a zakończy o 18..00
Ewelina Samulak, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze