Reklama
poniedziałek, 28 kwietnia 2025 23:42
Reklama dotacje dla firm
Reklama
Reklama

Był uwięziony w wannie przez 10 godzin. Dostanie teleopiekuna

Nie mógł wydostać się z wanny przez 10 godzin. W końcu usłyszała go sąsiadka, która wezwała służby ratunkowe. Wracamy do zdarzenia, które opisywaliśmy w sierpniu tego roku, bowiem za naszym pośrednictwem wołanie 83-letniego Stanisława Szefela z Kalisza usłyszała również fundacja „Niezależni”, która opiekuje się samotnymi osobami w podeszłym wieku. Organizacja chce wyposażyć mężczyznę w specjalne urządzenie, za pomocą którego będzie mógł w każdej chwili wezwać na pomoc swoich bliskich, albo zwyczajnie porozmawiać z kimś, gdy poczuje się samotny.     
Był uwięziony w wannie przez 10 godzin. Dostanie teleopiekuna

Zdarzenie miało miejsce w połowie sierpnia. Stanisław Szefel po powrocie ze szpitala postanowił wziąć krótką kąpiel, która znacznie się przeciągnęła. Mężczyzna ze względu na schorowane nogi nie mógł bowiem wydostać się z wanny. Niestety nie miał przy sobie telefonu, żeby o zdarzeniu powiadomić swoich bliskich. - Leżałem 10 godzin w tej wodzie. Tylko co chwilę dopuszczałem ciepłej wody, żeby się nie przeziębić. Według Pascala powinienem iść w tej wodzie do góry, ale nie mogłem nawet nogi przełożyć, bo kolana mnie bolały – wspomina Stanisław Szefel.

83-letni Stanisław Szefel przesiedział w wannie 10 godzin, zanim jego krzyki usłyszała sąsiadka

Po kilku nieudanych próbach samodzielnego wydostania się z wanny, mężczyzna postanowił głośno krzyczeć, żeby wezwać pomoc. Służby ratunkowe powiadomiła sąsiadka. Na artykuł na naszym portalu poświęcony temu zdarzeniu natrafiła fundacja „Niezależni”, która zainteresowała się losem 83-latka. - Postanowiliśmy odszukać tego pana, nie znając jego danych. Napisaliśmy do portalu fakty kaliskie.pl, do pogotowia, do straży i na policję. Na szczęście udało nam się z wami kontaktować i trafić do tego pana – mówi Katarzyna Wojda z fundacji „Niezależni”.

Już w przyszłym tygodniu Stanisław Szefel bezpłatnie otrzyma od fundacji urządzenie, które zapewni mu opiekę przez 24 godziny na dobę, 365 dni w roku. Wystarczy, że mężczyzna założy opaskę na rękę i w razie potrzeby wciśnie guzik. Stacjonarny nadajnik o bardzo szerokim zasięgu połączy rozmowę z teleopiekunem. - Każdy senior, który jest naszym podopiecznym, posiada kartę zdrowotną, w związku z tym w momencie zgłoszenia wiemy, z kim mamy do czynienia, jaki jest stan zdrowia tej osoby, czy mieszka ona sama czy z kimś i jakie są zagrożenia wynikające z jej stanu zdrowia – tłumaczy Katarzyna Wojda.

Za pomocą teleopiekuna kaliszanin zawsze będzie mógł wezwać pomoc

Teleopiekun oferuje pomoc emocjonalną podczas zwykłej, telefonicznej rozmowy, a w razie koniczności bardzo szybko powiadomi służby ratunkowe lub bliskich podopiecznego. Zdaniem pana Stanisława to bardzo dobre rozwiązanie dla takich osób jak on. – Nosze na szyi telefon, ale czasami muszę go zdjąć, bo np. przy myciu nie chcę, żeby się zamoczył. A ta opaska jest zawsze w pogotowiu. Wystarczy nacisnąć guzik – cieszy się pan Szefel.


Pan Stanisław otrzyma teleopiekuna bezpłatnie, ponieważ spełnia warunki z regulaminu fundacji. Jest osobą, która samodzielnie prowadzi gospodarstwo domowe, ma ponad 80 lat i bliską osobę, która dysponuje kluczami do jego domu i w każdej chwili jest w stanie do niego dotrzeć. Na tego typu pomoc mogą liczyć także inni kaliszanie, którzy zgłoszą się do fundacji. 

Ewelina Samulak, fot. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 10°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1025 hPa
Wiatr: 4 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama