Zdarzenie miało miejsce w połowie sierpnia. Stanisław Szefel po powrocie ze szpitala postanowił wziąć krótką kąpiel, która znacznie się przeciągnęła. Mężczyzna ze względu na schorowane nogi nie mógł bowiem wydostać się z wanny. Niestety nie miał przy sobie telefonu, żeby o zdarzeniu powiadomić swoich bliskich. - Leżałem 10 godzin w tej wodzie. Tylko co chwilę dopuszczałem ciepłej wody, żeby się nie przeziębić. Według Pascala powinienem iść w tej wodzie do góry, ale nie mogłem nawet nogi przełożyć, bo kolana mnie bolały – wspomina Stanisław Szefel.
83-letni Stanisław Szefel przesiedział w wannie 10 godzin, zanim jego krzyki usłyszała sąsiadka
Po kilku nieudanych próbach samodzielnego wydostania się z wanny, mężczyzna postanowił głośno krzyczeć, żeby wezwać pomoc. Służby ratunkowe powiadomiła sąsiadka. Na artykuł na naszym portalu poświęcony temu zdarzeniu natrafiła fundacja „Niezależni”, która zainteresowała się losem 83-latka. - Postanowiliśmy odszukać tego pana, nie znając jego danych. Napisaliśmy do portalu fakty kaliskie.pl, do pogotowia, do straży i na policję. Na szczęście udało nam się z wami kontaktować i trafić do tego pana – mówi Katarzyna Wojda z fundacji „Niezależni”.
Już w przyszłym tygodniu Stanisław Szefel bezpłatnie otrzyma od fundacji urządzenie, które zapewni mu opiekę przez 24 godziny na dobę, 365 dni w roku. Wystarczy, że mężczyzna założy opaskę na rękę i w razie potrzeby wciśnie guzik. Stacjonarny nadajnik o bardzo szerokim zasięgu połączy rozmowę z teleopiekunem. - Każdy senior, który jest naszym podopiecznym, posiada kartę zdrowotną, w związku z tym w momencie zgłoszenia wiemy, z kim mamy do czynienia, jaki jest stan zdrowia tej osoby, czy mieszka ona sama czy z kimś i jakie są zagrożenia wynikające z jej stanu zdrowia – tłumaczy Katarzyna Wojda.
Za pomocą teleopiekuna kaliszanin zawsze będzie mógł wezwać pomoc
Teleopiekun oferuje pomoc emocjonalną podczas zwykłej, telefonicznej rozmowy, a w razie koniczności bardzo szybko powiadomi służby ratunkowe lub bliskich podopiecznego. Zdaniem pana Stanisława to bardzo dobre rozwiązanie dla takich osób jak on. – Nosze na szyi telefon, ale czasami muszę go zdjąć, bo np. przy myciu nie chcę, żeby się zamoczył. A ta opaska jest zawsze w pogotowiu. Wystarczy nacisnąć guzik – cieszy się pan Szefel.
Pan Stanisław otrzyma teleopiekuna bezpłatnie, ponieważ spełnia warunki z regulaminu fundacji. Jest osobą, która samodzielnie prowadzi gospodarstwo domowe, ma ponad 80 lat i bliską osobę, która dysponuje kluczami do jego domu i w każdej chwili jest w stanie do niego dotrzeć. Na tego typu pomoc mogą liczyć także inni kaliszanie, którzy zgłoszą się do fundacji.
Ewelina Samulak, fot.
Napisz komentarz
Komentarze