Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Potężny konflikt w ratuszu. Urzędnicy mają dosyć swojej przełożonej

Czy naczelniczka Wydziału Budownictwa, Urbanistyki i Architektury Urzędu Miejskiego w Kaliszu mobbinguje swoich podwładnych? Większość urzędników pracujących w wydziale złożyła oficjalną skargę na swoją przełożoną do prezydenta. Na sposób zarządzania wydziałem i obsługę inwestorów skarżą się też kaliscy architekci, którzy twierdzą, że postępowanie Ewy Krzyżanowskiej-Walaszczyk zniechęca prywatnych przedsiębiorców do inwestowania w Kaliszu. Ratusz powołał specjalną komisją, która ma wyjaśnić co i przez kogo dzieje się w wydziale budownictwa.
Potężny konflikt w ratuszu. Urzędnicy mają dosyć swojej przełożonej

Wydział Budownictwa, Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta w Kaliszu. Tutaj zapadają decyzję dotyczące m.in. warunków zabudowy i zagospodarowania terenu. Tutaj opiniowane są projekty związane z zabudową miasta. W końcu tutaj przychodzą inwestorzy zainteresowani lokowaniem swoich firm w Kaliszu. Sprawne funkcjonowanie wydziału ważne jest nie tylko z punktu widzenia osób, które mają w planach budowanie domów jednorodzinnych, ale także z punktu widzenia rozwoju gospodarczego miasta. Także pracownicy powinni wiedzieć, w jaki sposób podchodzić do interesantów. Ostatnio jednak ich największym problemem jest przełożona, naczelnik Ewa Krzyżanowska – Walaszczyk.

Z nieoficjalnych informacji wiemy, że stosunek przełożonej do podwładnych jest, mówiąc delikatnie, niegrzeczny. W rozmowach poza kamerą pojawia się wręcz słowo "mobbing". - Pracownicy zasygnalizowali nieprawidłowości w funkcjonowaniu tego wydziału. Konkretnie chodzi o nieprawidłowości co do stosunków między kierownictwem tego wydziału a pracownikami tego wydziału – przyznaje Stefan Kłobucki, sekretarz Miasta Kalisza.

 

Ewa Krzyżanowska - Walaszczyk przyszła do ratusza niespełna pół roku temu

Nieprawidłowości, jak wiemy nieoficjalnie, mają dotyczyć zarówno wytycznych wobec urzędników, jak i traktowania ich przez przełożoną. Dlatego prezydent powołał specjalną komisję, która weryfikuje skargę. Jak udało nam się dowiedzieć po tygodniu starań, pod pismem podpisało się 10 z 18 zatrudnionych w wydziale osób. To większość, dlatego trudno mówić o incydencie.  - Na tę chwilę mogę powiedzieć, że informacje o ewentualnym mobbingu nie mają potwierdzenia w wypowiedziach tych osóbutrzymuje Piotr Kościelny, wiceprezydent Kalisza 

Na działania naczelnik Wydziału Budownictwa, Urbanistyki i Architektury skarżą się także architekci i inwestorzy, którzy w ubiegłym tygodniu do kaliskich redakcji wysłali oficjalne pismo w tej sprawie. Takie samo skierowali do prezydenta miasta Grzegorza Sapińskiego. Przed kamerą na razie nie chcą występować, jednak mówią, że od momentu, kiedy stanowisko objęła Ewa Krzyżanowska-Walaszczyk napotykają same przeszkody w załatwianiu spraw urzędowych, a sposób interpretowania przepisów naraża ich na dodatkowe i to spore koszty.

„Dziwi nas tolerowanie takiej sytuacji, sprzecznej z założeniami Pana idei usprawnienia działania Urzędu Miasta, a w szczególności Wydziału Budownictwa, Urbanistyki i Architektury. Zmiany nastąpiły. Jednak w naszej ocenie idą one obecnie w negatywnym kierunku. Od pewnego czasu zauważamy ze zdziwieniem, że relacje między inwestorami i projektantami a Wydziałem Budownictwa, Urbanistyki i Architektury nie służą usprawnianiu procesu inwestycyjnego. Szczególne niezadowolenie budzi zła organizacja pracy, eskalacja żądań zbędnych dokumentów, brak informacji o przewidywanych terminach zakończeń spraw, dublowanie procedur zapoczątkowanych w sprawach z lat poprzednich, przekraczanie terminów spraw – to podstawowe mankamenty w działaniu Wydziału. Pomimo wielu niedogodności, takich sytuacji nie było w czasach gdy miastem kierowali Pana poprzednicy” - piszą w liście do prezydenta architekci i inwestorzy.

 

Niektórzy nie ukrywają, że w ostatnich tygodniach, właśnie przez nową organizację pracy w Wydziale Budownictwa, Urbanistyki i Architektury oraz idące za tym problemy formalne, kilku ich klientów zrezygnowało z inwestowania w Kaliszu i wybrało miejscowości ościenne. Jednak te uwagi są rozbieżne z tym, jakie zadania przełożeni wyznaczyli pani naczelnik. - Od pani naczelnik oczekujemy przede wszystkim tego, żeby pracowała zgodnie z prawem i uczciwie. To, czy jej zachowanie podoba się jednej, drugiej i piątej osobie w konsekwencji może być tak czy inaczej oceniane, natomiast w tym wydziale niezbędne jest zaprowadzenie spokoju jeśli chodzi o atmosferę pracy. Niezbędne jest także wprowadzenie do wydziału nowych pracowników, co następuje, bo konkursy są realizowane i będziemy oczekiwać na opinię zespołu co do mobbingu – wyjaśnia Piotr Kościelny.

 

Pracownicy wydziału, podobnie jak architekci i inwestorzy skarżą się na naczelnik władzom miasta

Wtedy będą zapadać decyzje personalne. A być może sprawa rozwiąże się sama, bo Ewa Krzyżanowska - Walaszczyk zatrudniona jest na czas określony.  - Pani naczelnik jest zatrudniona do 30 listopada tego roku – mówi Elżbieta Zmarzła, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Kaliszu. 

Być może umowa nie zostanie przedłużona, na co liczy wiele osób. Tym bardziej, że pojawienie się Ewy Krzyżanowskiej – Walaszczyk w kaliskim magistracie od początku budziło wiele kontrowersji. Poprzednia naczelnik Elżbieta Kowalska odeszła na emeryturę. Na konkurs ogłoszony przez Miasto wpłynęło 9 ofert. Wygrała właśnie Ewa Krzyżanowska – Walaszczyk, trzy lata starsza od swojej poprzedniczki.   

AW, zdjęcia autor, archiwum 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 17°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1024 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama