Podopieczni Mariusza Pieczonki i Andrzeja Płócienniczaka zaczęli sobotnie zmagania od gładkiej wygranej do 19. W drugim secie zdystansowali rywali na pięć punktów, ale w końcówce gospodarze doprowadzili do gry na przewagi. Toczyła się ona dość długo. Raz jeden, raz drugi zespół miał setbola. Przyjezdni nie uniknęli niestety błędów, a te sprawiły, że to miejscowi zwyciężyli do 34. – Wygrana po tak zaciętym secie uskrzydliła gospodarzy, a my nie potrafiliśmy wrócić do tego, co prezentowaliśmy na początku – mówi nam trener Płócienniczak. W konsekwencji w trzeciej i czwartej odsłonie lepiej spisali się siatkarze z Rzeczycy, dwukrotnie wygrywając do 18. – Rywale mocno zagrywali, czym odrzucali nas od siatki. To było bardzo istotne. Poza tym często podbijali nasze ataki. W tych elementach nie potrafiliśmy nawiązać równej walki – uważa Andrzej Płócienniczak.
To pierwsza porażka kaliskich siatkarzy w tym sezonie drugiej ligi. Przed nimi dwa mecze u siebie. W najbliższą sobotę podejmą oni ekipę LKPS Borowno, a tydzień później powalczą przy Łódzkiej z Czarnymi Rząśnia.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze