Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Policyjny eksperyment na 25 tysiącach kaliszan

Ten eksperyment przeprowadza się w Kaliszu już od blisko 2 lat. Dotyczy on około 25 tysięcy mieszkańców miasta. Chodzi o policyjny program „Bezpieczne dzielnice”. W praktyce oznacza wytężoną pracę 4 kaliskich dzielnicowych: policjanci ostrzegają, słuchają, rozpoznają zagrożenia czyhające na mieszkańców. Ma być bezpieczniej i według statystyk jest. 
Policyjny eksperyment na 25 tysiącach kaliszan

Z jednej strony tylko 4 policjantów i 4 dzielnice na osiedlach Dobrzec i Widok, z drugiej cyklicznie organizowane konferencje i debaty z udziałem Komendanta Wojewódzkiego Policji. O żadnym innym działaniu kaliskiej policji nie mówi się tak często i tak dużo jak o programie „Bezpieczne dzielnice”. W środę w PWSZ odbyła się kolejna konferencja dotycząca realizacji tego projektu. Dla władz komendy wojewódzkiej „Bezpieczne dzielnice” to bardzo ważny program - Jest to rzecz nowa, dlatego że pozwala w sposób inny niż zwykle współpracować z mieszkańcami, wymieniać się informacjami jak i lepiej troszczyć się o własne bezpieczeństwo. To zamienia się w zadaniowanie dzielnicowych. Oni są autentycznymi kreatorami bezpieczeństwa w tym lokalnym środowisku – mówił insp. Rafał Batkowski, Komendant Wojewódzki Policji w Poznaniu.

„Bezpieczne dzielnice” wystartowały w marcu 2014 roku. Eksperyment polega na bardziej intensywnej niż w normalnych warunkach pracy dzielnicowego.  - To jest modyfikacja pracy dzielnicowego, w ogóle modyfikacja jego roli w społeczeństwie, ale także zakresu działań jakie do tej pory dzielnicowy realizował – wyjaśniał mł.insp. Mirosław Ścisły, Komendant Miejski Policji w Kaliszu.

Dzielnicowi biorący udział w  programie musieli zbliżyć się do społeczności lokalnej, musieli zdobyć ich zaufanie, poznać ich problemy i wychwycić czyhające na nich zagrożenia. W ramach projektu policjanci między innymi: pouczają mieszkańców, jak nie paść ofiarą oszustwa na wnuczka, przeprowadzają działania „Bezpieczne mieszkanie” i akcje pod hasłem „Blokers”, podczas których dbają, aby między innymi młodzież nie zakłócała porządku publicznego.  - Skupiliśmy się na tym, żeby dzielnicowy rzeczywiście był gospodarzem w tym rejonie, którym pracuje, ale dzięki zaufaniu społecznemu – dodał Komendant.

Najpierw jednak musi to zaufanie zdobyć.  - Dzielnicowy musi być znany, widoczny i skuteczny. Stare przysłowie mówiło: kiedyś policjanta się bali, a teraz się policjant boi. Myślę, że taka sytuacja pomału zanika i rzeczywiście na osiedlach jest bezpieczniej – uważa Aleksander Wawrzonowski, Przewodniczący Rady Osiedla Adama Asnyka.

Program „bezpieczne dzielnice” to ewenement w skali kraju. Wręcz zachwycone nim są władze centralne policji. - To bardzo dobry projekt, który pokazuje filozofię pracy polskiej policji w odniesieniu do bezpieczeństwa lokalnego. To profesjonalizacja pracy policji oparta  o badanie oczekiwań społecznych – mówiła insp. Anna Kuźnia, zastępca dyrektora biura Prewencji Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.

Program testowany w Kaliszu najprawdopodobniej przejmą Komendy policji w całej Wielkopolsce, a może nawet w kraju. Jak pokazują dane statystyczne przez rok trwania programu kaliska policja odnotowała o 169 mniej zdarzeń kryminalnych.

AG, fot. autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 22°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama