Andrzej Grzyb odwiedził wszystkie wielkopolskie powiaty. W sumie 24. W każdym, jak mówił w czasie konferencji, starał się spotykać nie tylko z członkami Polskiego Stronnictwa Ludowego i samorządowcami, ale przede wszystkim z mieszkańcami poszczególnych miast i gmin. - Z dużym zadowoleniem stwierdzam, że wraca moda na bezpośredni kontakt z kandydatami. To są bardzo ciekawe rozmowy, i co ważne są one inicjowane przez środowiska, do których jeździmy - powiedział Andrzej Grzyb, 1 na liście PSL w wyborach do Parlamentu Europejskiego. - To nie tylko do na nich mówimy, ale również mamy informację zwrotną, co dzięki unijnemu wsparciu udało się im zrobić przez minionych 10 lat. Jest tego bardzo dużo, poczynając od aktywizacji życia społecznego, przez inwestycje po możliwość osobistego rozwoju. Na takich spotkaniach możemy usłyszeć też, jakie są oczekiwania Wielkopolan na przyszłość.
Od lewej: poseł RP Józef Racki, senator RP Andżelika Możdżanowska i poseł do PE Andrzej Grzyb.
Szef Ludowców dodał, że lista Polskiego Stronnictwa Ludowego jest jedyną, na której są sami Wielkopolanie. Tworząc ją, priorytetem były kompetencje, ale równie ważne było miejsce zamieszkania.
MS, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze