Kwestia bezpieczeństwa energetycznego, zwłaszcza w perspektywie dzisiejszej sytuacji na Ukrainie, wspieranie polskich rodzin za pomocą pieniędzy unijnych, a także bezpieczeństwo żywnościowe, czyli równe dopłaty dla rolników, które pozwolą konkurować z farmerami z Zachodu. To sprawy, którymi Adam Rogacki zamierza zająć się po przekroczeniu progu Parlamentu Europejskiego. Podczas wtorkowe spotkania z dziennikarzami nie krył jednak swoich obaw o frekwencję wyborczą. - Zwłaszcza na terenach mniejszych miejscowości widzę, że to zainteresowanie Unią Europejską i tymi wyborami jest niewielkie. Mam obawy, czy ta frekwencja nie będzie gorsza niż w 2009 roku. Niestety dokonania rządów PO – PSL są takie, że ludzie już kompletnie przestają wierzyć politykom – mówił Adam Rogacki.
Poseł zadeklarował, że jeśli przyjdzie mu reprezentować Kalisz w Parlamencie Europejskim to w miejscowościach o największej frekwencji otworzy europejskie centra informacji. - Widać, że bardzo często ludzie mówią, że to wszystko jest gdzieś daleko, że ich to nie dotyczy. Brak jest po pierwsze świadomości, że dzisiaj zdecydowana większość polskiego prawa to już jest implementacja, to co już zostało postanowione w Europie, a my to po prostu realizujemy. Brak jest często wiedzy o możliwości skorzystania ze środków europejskich – mówił Adam Rogacki.
Jego zdaniem doinformowanie mieszkańców Kalisza i regionu poskutkuje tym, że w obwodach, gdzie frekwencja wyborcza, która podczas ostatnich wyborów wynosiła poniżej 10% zwiększy się w 2019 roku.
Ewelina Samulak, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze