Wszystko działo się tuż przy Plantach, w u zbiegu ul. Babinej i Złotej. Po południu strażnik obsługujący miejski monitoring zaczął przyglądać się pracom remontowym w narożnej kamienicy. Jego uwagę zwróciło wiaderko wesoło „dyndające” nad głowami przechodniów. - Dwóch pracowników, ułatwiając sobie pracę, wyrobioną w taczce zaprawę gipsową wciągało wiaderkami do lokalu usytuowanego na pierwszym piętrze. Używali do tego wciągarki – mówi Dariusz Hybś, komendant Straży Miejskiej Kalisza.- Spowodowali oni realne zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców, którzy w każdej chwili mogli wyjść z budynku oraz przechodniów, którzy korzystali z pobliskiego przejścia dla pieszych. Spadające wiadro, oprócz uszkodzeń ciała lub mienia, mogło dodatkowo spowodować zagrożenie w ruchu drogowym.
Nieszczęśliwemu wypadku zapobiegła interwencja strażników miejskich. Przybyły na miejsce patrol nakazał robotnikowi znajdującemu się na chodniku założenie kasku oraz natychmiastowe zabezpieczenie terenu taśmą odblaskową, aby miejsce pracy było widoczne z oddali dla osób korzystających z chodnika i przejścia dla pieszych.
MIK, wideo Straż Miejska Kalisza
Napisz komentarz
Komentarze