Na placu św. Józefa już około godziny 11:00 zaczęli gromadzić się ludzie. Każdy kto chciał uczestniczyć w mszy świętej z okazji 24. Ogólnopolskiej Pielgrzymki Robotników i Pracodawców do św. Józefa musiał przejść szczegółową kontrolę Biura Ochrony Rządu i policji.
Andrzej Duda do Kalisza przybył bez małżonki. Wizyta rozpoczęła się krótkim spotkaniem między innymi z: Biskupem Diecezji kaliskiej, Edwardem Janiakiem oraz przedstawicielami samorządu Kalisza: prezydentem Grzegorzem Sapińskim i wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej, Andrzejem Plichtą. Później głowa państwa wzięła udział w mszy świętej w Bazylice.
Po godzinie 14:00 Andrzej Duda złożył kwiaty pod pomnikiem św. Jana Pawła II. Wygłosił też przemówienie, w którym zaznaczał jak wielką rolę w życiu zarówno pracownika jak i pracodawcy ma godność i sprawiedliwość. Wystąpienie Prezydenta przerywane było oklaskami i entuzjastycznymi okrzykami.
- Państwo przybywacie do tej świątyni modlić się, dziękować za pracę, za opiekę nad rodziną. Za godność, którą w sobie czujecie, i ją macie, ale przychodzimy przecież często także po to, by prosić. Często przychodzi się prosić o pracę, o godność pracy, o godziwą zapłatę – mówił do mieszkańców Kalisza Prezydent - (…)Z całą pewnością Polska jest dzisiaj w lepszym stanie niż była w 1989 roku, z całą pewnością jesteśmy dzisiaj zamożniejsi, niż byliśmy wtedy, ale trzeba popatrzeć spokojne i powiedzieć tak: nie wszystko zostało zrobione dobrze – kontynuował Andrzej Duda.
Prezydent podkreślał, że Polacy są narodem szczególnie rodzinnym i o tę sferę rządzący chcą dbać przede wszystkim. - Dlatego z tak ogromną radością przyjmuję to, że program 500+ - program większości parlamentarnej, polskiego rządu, a także i mój - jest realizowany. Wiele rodzin ogromnie tego programu potrzebowało po to, aby poczuć się godnie i mieć środki na wychowanie dzieci. Mam nadzieję, że ten program będzie jednym z elementów, które skłonią młodych ludzi do tego, aby mieć dzieci i mieć ich więcej – mówił Duda.
Po przemówieniu nastąpiło symboliczne dzielenie się chlebem. Rozpoczął je Andrzej Duda, który połamał się pieczywem z Biskupem Edwardem Janiakiem. Później prezydent podszedł do innych uczestników uroczystości: do zaproszonych gości, przedstawicieli robotników, do dziennikarzy i kaliszan.
W tym czasie tłum otoczył prezydenta. Chętni zamieniali z nim słowo, prosili o wspólne zdjęcie. Udało się to nielicznym.
Kolejna okazja do bezpośredniego kontaktu z głową państwa była w Parku Miejskim. Tu zorganizowano poczęstunek. Czas muzyką umilała Kapela znad Baryczy. Tłum bardzo szybko otoczył Andrzeja Dudę. Wiele osób uścisnęło jego dłoń, podziękowało za prezydenturę i oczywiście zrobiło sobie z nim zdjęcie. Do żadnego przykrego incydentu nie doszło. Nikt w żaden sposób nie zaatakował słownie Prezydenta.
Był to ostatni punkt wizyty Andrzeja Dudy w Kaliszu. Prezydent na kilka minut przed godziną 16:00 odjechał w obstawie kilku samochodów sprzed parkingu przy Szkole Muzycznej.
Materiał telewizyjny z wizyty Andrzeja Dudy w Kaliszu w jutrzejszym (2 maja) Magazynie Miejskim
AG, fot i wideo autor
Napisz komentarz
Komentarze