Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę, przed godziną 14:00 na parkingu sklepu sportowego przy ul. Poznańskiej. Spod maski volkswagena Passata zaczął wydobywać się dym. W samochodzie nikogo nie było. Jego właścicielka była na zakupach. O sytuacji poinformowała ją ochrona sklepu. – Na miejscu pracowało 8 strażaków. Nasze działania polegały na podaniu jednego prądu piany na kopcący się przód auta – mówi nam dyżurny PSP w Kaliszu.
Zniszczeniu uległy: komora silnika i reflektory. Nadpalona została maska samochodu. Straty wstępnie oszacowano na 5 tysięcy złotych. Dym najprawdopodobniej powstał przez samoistne zwarcie instalacji elektrycznej.
AG, fot. czytelnik portalu
Napisz komentarz
Komentarze