Z informacji, jakie mają prowadzący prace wynika, że w zbiorowej mogile powstałej w 1945 roku pochowano 64 żołnierzy niemieckich. Najprawdopodobniej w grobie spoczywają też inne osoby. Prace prowadzone przez Stowarzyszenie Pomost mają dać odpowiedź, gdzie dokładnie zakopano żołnierzy oraz kto spoczął w okolicach cmentarza na kaliskim Majkowie.
- Każdy żołnierz powinien mieć nieśmiertelnik z danymi pozwalającymi na jego identyfikację. Czasem znajdujemy dokumenty czy przedmioty osobiste, które ułatwiają rozpoznanie osoby – wyjaśnia Adam Białas, ze Stowarzyszenia Pomost. – Identyfikacja szczątków jest niezwykle ważna. Chcemy, by rodzina wiedziała, gdzie zginął ich członek oraz by na grobie znalazła się informacja, kto w nim spoczywa.
Niemiecka strona Stowarzyszenia Pomost utrzymuje w Polsce 10 cmentarzy wojskowych, na których chowani są żołnierze znalezieni w czasie ekshumacji. Rocznie to nawet 1000 osób. Najczęściej na pogrzebach są krewni odnalezionego po latach żołnierza.
- Niedawno mieliśmy pogrzeb żołnierza, który miał 20 lat jak poszedł na wojnę. Na pochówek przyjechała jego żona, która została wdową w bardzo młodym wieku. Nie liczyła, że kiedyś się dowie, gdzie zginął jej mąż i że będzie mieć grób, na którym ona zapali świeczkę. Pani była bardzo wzruszona – dodaje Białas.
O ewentualnych mogiłach Stowarzyszenie najczęściej informują mieszkańcy. Dzięki ich wspomnieniom można rozpocząć prace np. w archiwach, które czasami pozwalają na dodatkowe ustalenia. Jednak to ludzka pamięć o wydarzeniach sprzed lat jest najlepszym przewodnikiem dla osób poszukujących niemieckich grobów.
Prace na Majkowie potrwają do odnalezienia mogiły.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze