Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Ostatnie pożegnanie Wojtusia

Rodzice, najbliżsi krewni, przyjaciele i wszyscy, którzy wspierali Wojtusia w jego walce o życie, uczestniczyli dziś w ostatnim pożegnaniu chłopca. Wojtuś został pochowany na cmentarzu w Ostrowie Wielkopolskim.
Ostatnie pożegnanie Wojtusia

Po niespełna trzech miesiącach, 30 maja w nocy serduszko Wojtusia Portasiaka przestało bić. Chłopczyk, któremu cała Polska kibicowała jeszcze zanim przyszedł na świat, przegrał nierówną walkę z ciężką chorobą. „Już nie cierpię, śpię sobie z aniołkami” – napisali w dzień śmierci  na jego fanpage’u rodzice.

Pogrzeb chłopca odbył się dziś na cmentarzu przy ul. Limanowskiego w Ostrowie Wielkopolskim. W uroczystości pogrzebowej brała udział rodzina Wojtusia, ich znajomi i koledzy z pracy ojca dziecka, strażacy z Kalisza i okolicznych jednostek.

Walczyli o „Serduszko Wojtusia”

Po ciężkiej operacji ratującej życie, od 13 kwietnia Wojtuś przebywał w domu. Tysiące osób w całym kraju śledziły jego losy na fanpage'u "Serduszko Wojtusia", który w imieniu synka prowadzili Sandra i Łukasz Portasiakowi. Tą drogą rodzice regularnie informowali o postępach w leczeniu. Był czas, że ich wpisy napawały optymizmem. „Pomimo choroby jestem pogodny i wesoły” – pisali 19 maja. Ale z każdym kolejnym komentarzem niepokój narastał. „Niestety kochani... Pani doktor zbadała Moje serduszko i nie mamy do końca dobrych wieści – czytaliśmy 24 maja. - Moja prawa komora jest dość mocno obciążona przez zwężający się łuk aorty. Zdaniem Pani doktor potrzebuje pilnego cewnikowania serca”.

Dramatyczne dni i godziny

Z każdym kolejnym dniem było już coraz gorzej. „Od kilku dni moje chore serduszko bardzo mi doskwiera. Straciłem apetyt – to komentarz z niedzieli, 29 maja. -  Jem tylko wtedy, gdy mamusia da mi na śpiku mleczko... nawet herbatki mi nie smakują. (…) Ciężko oddycham i bardzo się pocę. Serduszkowe ciocie mówiły rodzicom, że tak się po prostu dzieje... I choć kocham moją połóweczkę serduszka to tak bardzo chciałbym, aby było już zdrowe”.

Niestety, niedługo po tym wpisie stan Wojtusia gwałtownie się pogorszył. - O godz. 17.00 chłopiec trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy, a następnie na Oddział Intensywnej Terapii Noworodka z cechami zaostrzenia niewydolności krążenia – mówi portalowi faktykaliskie.pl Joanna Pawlaczyk, rzecznik prasowy ostrowskiego szpitala. – Już wtedy pilnie załatwialiśmy miejsce w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Wrocławiu. Wiedzieliśmy, z jakim przypadkiem mamy do czynienia.

Wieczorem maluch wyruszył "enką" w drogę. Niestety dziś w nocy serduszko Wojtusia przestało bić. O odejściu synka rodzice poinformowali na facebooku w poniedziałek około godz. 9.20. „Już nie cierpię, śpię sobie z aniołkami. Pamiętajcie o mnie w modlitwie” - napisali.

Kibicowała mu cała Polska

Historią Wojtusia, syna kaliskiego strażaka żyła cała Polska i to zanim jeszcze chłopiec przyszedł na świat. Lekarze stwierdzili u niego poważną wadą serca – HLHS. Chłopiec nie miał wykształconej lewej komory serca, a do tego posiadał nieprawidłowy splot żył płucnych. W kraju nie dawano mu szans na przeżycie. Trudnej, ale też bardzo kosztownej operacji postanowili podjąć się specjaliści z niemieckiej kliniki w Munster.

Dzięki ogromnemu wsparciu strażaków oraz ludzi dobrej woli z Kalisza, Ostrowa Wielkopolskiego, ale też całej Polski rodzicom udało się uzbierać 350 tysięcy złotych i zawalczyć o życie synka. Operacja przeprowadzona została z sukcesem. We wrześniu Wojtuś miał wyznaczony kolejny termin.

MS, fot. pixabay.com


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: -1°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1008 hPa
Wiatr: 16 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) WSK "PZL-KALISZ" S.A. zatrudni pracownika na stanowisko: OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer). Do zadań pracownika będzie należeć: Realizacja zadań zgodnie z dokumentacją techniczną Obsługa obrabiarek skrawających Kontrola detali przy użyciu narzędzi pomiarowych Przestrzeganie procedur jakościowych i zasad BHP Od kandydatów oczekujemy: Wykształcenie techniczne Umiejętność pracy z dokumentacją techniczną Praktyczna znajomość przyrządów i metod pomiarowych Znajomość podstaw obróbki skrawaniem Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku Nastawienie na wysoką jakość pracy Gotowość do pracy zmianowej Rodzaj umowy o pracę: umowa o pracę Miejsce pracy: Kalisz W zamian oferujemy: Wdrożenie do pracy Stabilne zatrudnienie na podstawie umowy o pracę Długoterminowe perspektywy Satysfakcjonującą pracę w przyjaznej atmosferze Pakiet socjalny Aplikację można składać osobiście w siedzibie firmy: WSK "PZL-KALISZ" S.A. ul. Częstochowska 140, 62-800 Kalisz lub przesłać na e-mail: [email protected] W aplikacji prosimy o umieszczenie klauzuli: Na podstawie art. 7 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Oz. Urz. UE.L Nr 119, str. 1), dalej "ROOD": oświadczam, iż wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego"PZL-KALISZ" S.A. z siedzibą w Kaliszu (62-800) przy ul. Częstochowskiej 140, zwaną dalej WSK "PZL-KALISZ" S.A., moich danych osobowych zawartych w aplikacji w celu rekrutacji na stanowisko: PRACOWNIK PRODUKCYJNY Informacja dla kandydatów do pracy w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-KALISZ" S.A. znajduje się pod adresem Polityka RODO ( wsk.kalisz.pl ) Zastrzegamy sobie możliwość kontaktu tylko z wybranymi kandydatami.
Reklama