Na liczniku miała ponad 250 km/h i nagle straciła panowanie nad autem. Zjechała na przydrożną łąkę, gdzie auto zaczęło się palić. Kierującej nic poważnego się nie stało, jednak jej młodszy kolega, 17-letni chłopak zginął na miejscu. 19-latka usłyszała już prokuratorskie zarzuty. Grozi jej do 8 lat pozbawienia wolności.