Przypomnijmy, do wypadku doszło 9 października w Rogaszycach na DK 11 pod Ostrzeszowem. Rozpędzone BMW w skutek utracenia nad nim panowania wylądowało w rowie, dachowało, a następnie stanęło w płomieniach. Pasażer, 17-letni chłopak zginął na miejscu. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ
19-latka usłyszała już prokuratorskie zarzuty.
- Kierująca samochodem osobowym marki BMW jadąc drogą główną z nadmierną prędkością rzędu 260 km/h nie zachowała należytych środków ostrożności, niedostatecznie upewniła się czy pasażer ma zapięte pasy bezpieczeństwa i nie podjęła właściwej redakcji na stwierdzony brak zapięcia przez niego pasów bezpieczeństwa. Nie obserwowała sytuacji drogowej, utraciła przyczepność z nawierzchnią drogi, zjechała na pobocze uderzając w skarpę przydrożnego rowu doprowadzając kolejno do dachowania i wjechania w pole uprawne, a następnie zapalenia samochodu - powiedział Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim
19-latka była trzeźwa, przyznała się częściowo do stawianych zarzutów. Grozi jej od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Kobieta cały czas przebywa w areszcie.
Napisz komentarz
Komentarze