mariusz hertmann

Mariusz Hertmann, kaliski fotograf, od lat w równiej mierze interesuje się robieniem zdjęć i dawnymi technikami fotografowania. Jest szczęśliwym posiadaczem dwóch aparatów miechowych o kilkudziesięcioletniej historii. Jeden otrzymał w spadku, drugi – kupił na internetowej aukcji. Dzięki urządzeniom, które swą konstrukcją w zasadzie przypominają aparaty z XIX wieku, wykonał około 150 zdjęć. Nie wszystkie się udały, ale te najlepsze oglądać można na wystawie w Wieży Ciśnień zatytułowanej „Portret powszedni”.

Cholewkarze, piekarze, rymarze, modystki, kaletnicy… i inni rzemieślnicy są bohaterami najnowszej wystawy w kaliskiej Wieży Ciśnień. Na kilkudziesięciu czarno-białych fotografiach oglądać można tych, którzy kultywują mało popularne dziś profesje oraz wnętrza ich zakładów na ogół niedostępne dla klientów.

Taka sama, a jednak inna. Ulicę Górnośląska na zdjęciach z 1956 roku można oglądać na wystawie „Od Rogatki do Wieży”. Zdjęcia, które wyeksponowano w Wieży Ciśnień powstały z negatywów, które otrzymał od nieżyjącego Aleksego Żaryna, miejskiego plastyka fotografik Mariusz Hertmann. Najprawdopodobniej ich poprzedni właściciel ocalił przed laty klisze przed zniszczeniem.