okno życia

Jeśli matka nie mogła się nim zaopiekować, dobrze, że przyniosła je właśnie tutaj. Okno Życia w Ostrowie Wielkopolskim działa już sześć lat i podobnych historii Siostry Elżbietanki, które nim się zajmują, widziały już kilka. W niedzielę w Oknie Życia znalazły maleńkiego chłopca.

Ma uratować dziecko, zapewnić mu bezpieczeństwo i opiekę, a matce zagwarantować anonimowość. Dlatego młoda dziewczyna z Ostrowa Wielkopolskiego zaufała oknu życia i pozostawiła tam swojego synka. Zaraz jednak w sprawę włączyła się policja i prokuratura, które ustaliły tożsamość matki i ją odnalazły. Czy inne kobiety, które znajdą się w bardzo trudnej sytuacji życiowej i będą rozważać oddanie dziecka do okna życia mają powody do obaw?

Alarm w oknie życia przy ul. Gimnazjalnej w Ostrowie Wielkopolskim. W piątek rano zostawiono tam noworodka.

Jaś, chłopiec porzucony rok temu w Ostrowie Wielkopolskim, ma już rodzinę. Niespełna rok temu wyziębionego wcześniaka znaleziono na chodniku przed jedną z posesji przy ulicy Nowa Kępa. Nadal nie ustalono kobiety, która urodziła chłopca i zostawiła na ulicy.

Okno Życia otwarto w Ostrzeszowie. Podobnie jak w Kaliszu, zlokalizowane jest w budynku zakonu Sióstr Nazaretanek. Poświęcenia drugiego w naszej diecezji Okna Życia dokonał ks. biskup Edward Janiak. Datę otwarcia wybrano nieprzypadkowo. Dzisiaj przypada wigilia Dnia Świętości Życia. 

Noworodek, którego leżące w krzakach zwłoki znaleziono w sobotę w Turku mógłby żyć, gdyby matka, która nie chciała swojego dziecka pozostawiła je w „Oknie życia”. Mogła to zrobić anonimowo i bez żadnych konsekwencji. W całym kraju funkcjonuje 50 takich miejsc. Kaliskie „Okno życia” ocaliło troje maluszków.