złodzieje

O wyjątkowym pechu może mówić para, która okradła jeden z kaliskich marketów. Kobieta i mężczyzna wracali z łupem do swojej kryjówki, gdy zauważył ich będący po służbie policjant. Pomyślał – i słusznie – że parze trzeba bliżej przyjrzeć.

A teraz pytamy: ile czasu potrzebuje policja, by złapać włamywaczy? Przestępcy od początku roku grasują w mieście i powiecie. Włamali się do kilkunastu domów – część z nich nie tylko okradli, ale też zdewastowali. Jednak nie są anonimowi – teoretycznie – bo pozostawiają ślady, a przede wszystkim z kilku włamań są nagrania z monitoringów założonych w domach, które sobie upatrzyli. Filmy otrzymała policja, która sama apeluje, by zakładać tego typu zabezpieczenia. Dostała i nic. Włamywacze są nieuchwytni i beztrosko działają dalej, a poszkodowani pytają, jak czuć się bezpiecznie, kiedy przestępcy za nic mają kamery i alarmy, a policja nie potrafi wpaść na ich trop.

Okres Wszystkich Świętych to żniwa dla złodziei. Każdego roku giną torebki i telefony komórkowe pozostawiane na chwilę przy grobach. Dlatego na cmentarze, z akcją profilaktyczną i ulotkami, ruszyli policjanci kaliskiej komendy. Ostrzegali osoby porządkujące mogiły i radzili, by nie zabierały ze sobą większych kwot pieniędzy i zbędnych w tych dniach dokumentów.

Nawet 5 lat pozbawienia wolności grozi dwóm mężczyznom podejrzanym o kradzież sprzętu AGD. Sprawcy wykorzystali moment dostawy i zabrali pralkę, która stała przed jednym ze sklepów. Dwaj 26-latkowie zostali zatrzymani przez policjantów z Nieetatowej Grupy Realizacyjnej.

Markowe perfumy i odzież padły łupem złodziei z Konina, którzy wybrali się do Kalisza na „gościnne występy”. Kradzieży dokonali w jednej z galerii handlowych. W sumie wynieśli towary warte 6 tysięcy złotych.

Zuchwała próba kradzieży przy ul. Pułaskiego. Dwaj mężczyźni, wykorzystując uchylone okno w mieszkaniu, próbowali wynieś z niego co cenniejsze przedmioty. Wszystko działo się w środku dnia - przed godz. 15.00.

Kaliska policja ujęła dwóch młodych mężczyzn, którzy włamali się do kilku samochodów, a jeden z nich ukradli. Zatrzymani zostali przez mundurowych podczas nietypowej ucieczki – skradzionego auta nie potrafili odpalić, więc je… pchali. Obaj byli nietrzeźwi.

Kradzież roweru to nic nadzwyczajnego, jednak złodzieje, którzy powiadamiają o swoim czynie policję to już rzecz wyjątkowa. A jednak się zdarzyła i to w naszym mieście. Złodzieje pokłócili się o łup i mieli nadzieję, że spór rozstrzygną mundurowi. Teraz mogą spędzić 5 lat w więzieniu.

Mężczyzn wędrujących po mieście ze skrzynką z narzędziami i samochodowym CB-radiem zatrzymali 24 września kaliscy policjanci. Okazało się, że to sprawcy włamania do ciężarówki. Obaj panowie przyjechali do Kalisza na gościnne występy.