„Ciekawe czy choć jeden szczur, który mnie obrażał wczoraj zdobędzie się na sprostowanie bo na przepraszam nie liczę” napisał wczoraj na facebooku prezydent Kalisza. Co miał na myśli? Kogo nazywa szczurami? Kontekst i miejsce tego wpisu może oznaczać, że Grzegorz Sapiński ma na myśli te osoby, którym nie podobała się strefa kibica na alei Wolności, a swoje krytyczne opinie wyrażały na fanpage’u portalu faktykaliskie.pl, pod postem o porażająco niskiej frekwencji kibiców w strefie na piątkowym meczu otwarcia Euro 2016.
Dziesiątki kaliskich internautów faktycznie na organizacji strefy nie pozostawiło suchej nitki, ale określenie osób o odmiennym zdaniu niż prezydent szczurami… - Dziękujemy Panie Prezydencie za określenie mieszkańców, którzy na Pana głosowali, a nie podobała im się miejscówka, szczurami. A wystarczyło się przyznać do błędu co do lokalizacji. Setki szczurów pozdrawiają - zripostował wpis prezydenta internauta Dawid.
Wpis prezydenta, dokonany z jego prywatnego profilu Greg Sapiński, szybko zniknął z Internetu, ale jak to bywa w sieci, w Internecie nic nie ginie. Prezydencki wpis szybko rozpowszechnił się na facebooku, stał się bohaterem memów i internetowego oburzenia.
Prezydent Grzegorz Sapiński znany jest z, mówiąc delikatnie, niedyplomatycznego języka i ulegania emocjom. Na facebooku pokazywał już język, obrażając dziennikarzy. Innym razem publicznie obraził się na gimnazjalistów i zwrócił się do nich o to tymi słowami:
M. Spętany, fot. facebook.com, wideo YT/Magazyn Miejski
Napisz komentarz
Komentarze