Tragedia rozegrała się w dniu zakończenia roku szkolnego. Około godz. 12.30 autobus wjeżdżał już na przystanek, gdy nagle wypadł z niego jeden z pasażerów. – Ustalamy m.in., czy drzwi otworzyły się za szybko, czy też były otwarte przez cały czas. Tego dnia było bardzo upalnie – mówi sierż. sztab. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji. - Niewykluczone, że chłopiec zasłabł i dlatego wypadł z autobusu. W celu ustalenia wszystkich okoliczności poszukujemy naocznych świadków tego zdarzenia.
Sęk w tym, że w momencie przyjazdu policji w autobusie znajdowała się już tylko jedna pasażerka i kierowca pojazdu. Pasażerów było jednak więcej, ale wszyscy zdążyli się rozejść. – Najbardziej zależy nam na zeznaniach właśnie tych osób. Apelujemy o kontakt z policją – dodaje rzeczniczka kaliskiej komendy.
Tym bardziej, że stan 17-latka jest bardzo poważny. W dniu wypadku chłopak został zabrany do szpitala z podejrzeniem urazu kręgosłupa. Przebywa tam do dziś. – Pacjent znajduje się na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej – mówi portalowi faktykaliskie.pl Paweł Gawroński, rzecznik prasowy kaliskiego szpitala. – Jest przytomny, ale jego stan jest ciężki. Rokowania co do powrotu do zdrowia są złe – dodaje.
Policja prosi świadków wypadku o kontakt pod numerem telefonu: (62) 765 53 64 w godzinach 7:30-15:30.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze