Na taki pomysł wpadł Mariusz Marciniak, który od lat zawodowo zajmuje się marketingiem w klubie „Komoda”. Jak podkreśla „Projekt Maluch” jest jego prywatnym przedsięwzięciem, które ma pokazać, jak można promować Kalisz.
Maluch zwyczajny jak każdy inny
Fiat 126p, który jest głównym bohaterem tej historii ma już 19 lat. Przed tym, jak kupił go pan Mariusz, służył on pewnej starszej pani, która miała go od nowości. Ząb czasu mocno nadgryzł „Malucha”, którego trzeba było gruntownie wyremontować. – Projekt jest jeszcze niedokończony, cały czas ewoluuje. Na pewno chciałbym na nim umieścić jeszcze kaliskie ikony architektoniczne oraz znane postacie. Planujemy umieścić Adama Asnyka – powiedział nam właściciel kolorowego malucha Mariusz Marciniak. Właściciel auta jest otwarty na pomysły mieszkańców, którzy mogą podrzucać propozycje naklejek, jakie pojawią się na karoserii Fiata.
Maluchem na lody o smaku andrutów
Auto pana Mariusza będzie promować Kalisz w innych miastach Polski. Jego pierwszym przystankiem będzie Jarocin i słynny festiwal. Po przez wizytę w stolicy polskiego punku pan Mariusz chce pokazać, że Kaliszowi bardzo bliski jest ten festiwal. – Następnie odwiedzę Poznań i Szczecin, gdzie pojedziemy na lody o smaku Andrutów Kaliskich. Na tę wycieczkę już się zgłosiło kilka „Maluszków”. Później może Warszawa, może Gdańsk. Zobaczymy, wszystko przed nami – powiedział Mariusz Marciniak.
Pomysł na takie auto został zaczerpnięty z Berlina. Tam można spotkać trabanty, które są oklejone w podobny sposób i świetnie reklamują miasto. Takie autka zawsze zwracają na siebie uwagę i o to w tym chodzi. Na kaliskim „Maluchu” znajduje się kaliskie Zawodzie, ratusz, teatr oraz herb miasta.
Autko pana Mariusza jest idealnym przykładem, że na promocję nie trzeba wydawać grubych tysięcy złotych. Liczy się pomysł, który w pozytywny sposób zwróci uwagę innych. Jeśli spotkacie w Kaliszu kolorowego fiacika, pomachajcie. Kaliski „Maluch” na pewno radośnie wam zatrąbi.
MG, fot. i wideo: autor
Napisz komentarz
Komentarze