O śmierci mamy, portal faktykaliskie.pl poinformował jej syn Cyprian. Janina Kościelniak zmarła niespełna rok po swoim mężu. Z Władysławem Kościelniakiem spędziła 70 lat – kamienne gody świętowali w kwietniu 2015 roku. Była jego muzą, ale też pierwszym krytykiem i konsultantem. Przyjaciółką i wierną towarzyszką, która dbała o to by mąż artysta w spokoju mógł tworzyć. Kiedy on wędrował ze szkicownikiem po swoim ukochanym Kaliszu, ona dbała o codzienne sprawy i gości, którzy zaglądali do pracowni męża przy ulicy Górnośląskiej. Zawsze miała dla nich swoje słynne pączki, które pojawiały się na stole w czasie spotkań związanych ze sztuką i kolejnymi planami wydawniczymi Władysława Kościelniaka. Obowiązkowo także w trakcie obchodów kolejnych urodzin mistrza, które w kilku ostatnich latach obchodzono z pietyzmem godnym Mistrza. Tan zmarł 18 listopada 2015 roku. Kilka tygodni po 99. urodzinach. Janina Kościelniak odeszła w ubiegłym tygodniu. Pogrzeb odbędzie się w piątek, 29 lipca, o godzinie 14.00 w kościele św. Rodziny. Janina Kościelniak zostanie pochowana obok męża na cmentarzu katolickim przy Rogatce.
AW, zdjęcia archiwum
Napisz komentarz
Komentarze