Do zdarzenia doszło w czwartek, 18 sierpnia przy Nowym Rynku w Kaliszu. W okolicach przystanku autobusowego kobietę zaczepił młody rowerzysta. – Twierdził, że coś się wydarzyło i musi pilnie zadzwonić do matki. Pani zaufała mu i podała swoją komórkę. Wówczas mężczyzna odjechał rowerem, nie zwracając jej aparatu – mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji.
Wartość komórki kobieta oszacowała na 1000 zł. Funkcjonariusze prowadzą sprawę pod kątem przywłaszczenia. Za to przestępstwo grozi kara do 3 lat więzienia.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze