Wszystko działo się przy ul. Stawiszyńskiej w Kaliszu. – Około godz. 19.00 w czwartek otrzymaliśmy informację, że w jednym z salonów gier przebywa kobieta z małym dzieckiem. Funkcjonariusze ustalili, że kobieta jest trzeźwa, a dziecku nic nie dolega – mówi mł. asp. Witold Woźniak, oficer prasowy kaliskiej policji. Inaczej widzą sprawę kuratorzy sądowi, którzy od ubiegłego roku sprawują dozór nad rodziną. Ich zdaniem dziecko było zaniedbane, a wraz z matką przybytku hazardu spędziło wiele godzin. Dlatego Sąd Rejonowy w Ostrowie Wielkopolskim, na terenie działania którego zamieszkuje kobieta, podjął decyzję o natychmiastowym odebraniu jej dziecka. – Czynności trwały do godz. 22.30. Dziecko zostało umieszczone, na zasadzie pogotowia opiekuńczego, w rodzinie zastępczej - konkretnie przekazane babci - gdzie będzie przebywało na czas postępowania – mówi portalowi faktykaliskie.pl Wojciech Baszczyński, wiceprezes Sądu Rejonowego w Ostrowie Wielkopolskim.
To bowiem nie pierwsze problemy, jakie sprawia młoda kobieta. Już w październiku ub.r. , po sygnałach od pracowników socjalnych, sąd objął rodzinę nadzorem kuratora. – Matka jest niewydolna wychowawczo. Przez ostatnie miesiące, aż do teraz, nie było z nią jednak poważniejszych problemów - mówi Wojciech Baszczyński.
Sąd rozstrzygnie teraz, czy ograniczy matce władzę rodzicielską, pozbawi ją tej władzy czy też podda innym rygorom.
MIK, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze