Ubiegły sezon był pierwszym, w którym kaliska drużyna koszykarska występowała pod szyldem Kaliskiego Klubu Sportowego. Wprawdzie nie udało jej się awansować do drugiej ligi, ale waleczna i ambitna postawa kaliszan w turnieju finałowym o wejście do wyższej klasy rozgrywkowej nie umknęła uwadze działaczom Polskiego Związku Koszykówki, którzy zaprosili ekipę trenera Włodzimierza Kuśnierczaka w szeregi drugoligowców.
– Nie ukrywamy, że byliśmy zawiedzeni trzecim miejscem w turnieju finałowym, tym bardziej, że z samej gry nie można było powiedzieć, że nie zasłużyliśmy na awans. Ale zostaliśmy docenieni przez PZKosz. To jest najważniejsze, bo świadczy o tym, że nie tylko my widzieliśmy, że jest progres i że mamy naprawdę dobrą drużynę. Nie działaliśmy na zasadzie „dzikiej karty”, nie chcieliśmy za wszelką cenę zdobyć tej drugiej ligi. Była propozycja ze związku, co uznajemy za docenienie ciężkiej pracy w zeszłym roku i z niej skorzystaliśmy – tłumaczy Dariusz Kaczmarek, kierownik sekcji koszykówki w kaliskim klubie.
W ten sposób, po roku przerwy, w Kaliszu znów będzie można emocjonować się koszykówką na drugoligowym poziomie. Występy w tej klasie rozgrywek to spore wyzwanie dla ekipy znad Prosny, nie tylko sportowe dla sztabu i zawodników, ale też organizacyjne dla działaczy. By móc w ogóle skorzystać z zaproszenia wystosowanego przez PZKosz, klub musiał spełnić szereg wymogów, także tych związanych z kwestiami ekonomicznymi. Budżet udało się dopiąć dzięki pozyskaniu drugiego, obok firmy Drogbruk, od wielu lat wspierającej lokalny basket, sponsora tytularnego – spółki Energa. Stąd w sezonie 2016/2017 kaliszanie rywalizować będą jako KKS Energa Drogbruk Kalisz.
Drużynę nadal prowadzić będzie doświadczony Włodzimierz Kuśnierczak. Skład, jakim aktualnie dysponuje, różni się zasadniczo od tego z zeszłego sezonu, choć nadal jest to mieszanka doświadczenia z młodością. – Dość późno zaczęliśmy rozgrywać sparingi i z pewnością grania było trochę mało. Za sobą mamy trzy mecze z drużyną z Pleszewa i jeden z ligowym rywalem, Gimbasketem Wrocław, w których sprawdzaliśmy nowych graczy – wyjaśnia szkoleniowiec.
Z dotychczasowej pierwszej piątki pozostał praktycznie tylko jeden zawodnik – Jakub Kołodziej. Miejsce Tomasza Zybera i Jakuba Szymczaka, którzy zrezygnowali z gry ze względów osobistych, zajęli Łukasz Wojciechowski i Przemysław Galewski, doskonale znani z występów w MKS Drogbruk. – Nowy sezon będzie na pewno ciężki dla beniaminka, ale beniaminkiem w Kaliszu już raz byliśmy i całkiem fajnie się zaprezentowaliśmy. Wszystko jest w naszym rękach, nogach i w tym, jak będziemy pracować ze sobą. Grałem w kilku klubach i dla mnie podstawą jest dobra atmosfera. Jeśli jest atmosfera, to za tym idą wyniki. Tak też było w pierwszym roku po awansie w Kaliszu. Mam nadzieję, że teraz też pójdziemy w tę stronę – oznajmia Łukasz Wojciechowski.
Sporym wzmocnieniem drugoligowca będzie też inny z powracających do gry w Kaliszu zawodników, Artur Mrówczyński, niegdyś najlepszy strzelec ekipy znad Prosny. – Jest jeszcze szansa pozyskać dwóch zawodników i byłoby to optymalnym wariantem. Czy się uda, trudno powiedzieć. Staramy się i czynimy w tym kierunku pewne wysiłki. Mam nadzieję, że z pozytywnym skutkiem – zdradza prezes spółki KKS Kalisz, Dariusz Trenkler. – Druga liga to już dość wysoki poziom koszykarski, dlatego wzmocnienia były konieczne. Chcemy dalej łączyć młodość z doświadczeniem. W tym roku udało nam się to zrobić. Są osoby z większym doświadczeniem, są też młodzi chłopcy z klubu KTKosz Kalisz, którzy mają okazję potrenować ze starszymi kolegami i wiele się od nich nauczyć – dodaje Dariusz Kaczmarek.
W grupie D drugiej ligi, do której trafił KKS Energa Drogbruk, rywalizować będzie 13 zespołów. Karty rozdawać będzie Górnik Wałbrzych, który ma chrapkę na awans i dysponuje bardzo mocną kadrą, silna będzie też Stal Ostrów Wielkopolski. Trzecie miejsce w stawce jest kwestią otwartą i z pewnością kaliski zespół ma szansę zakończyć rozgrywki na ligowym podium. – Planowanie w sporcie jest czymś trudniejszym niż w ekonomii. Tutaj podstawą jest czynnik ludzki, mentalność, umiejętności interpersonalne trenerów i zawodników. To wszystko odgrywa ważną rolę i finalnie osiąga się jakiś wynik. Uważam, że stać nas na wiele, natomiast jeżeli chodzi o cel, to tym celem jest gra w play-off’ach – przyznaje Kaczmarek.
Nowy sezon ruszył już w zeszły weekend. KKS Energa Drogbruk pauzował, a swój pierwszy mecz rozegra w tę sobotę. O 15:00 zmierzy się we Wrocławiu z tamtejszym WKK. – To ciekawy zespół, oparty na młodych zawodnikach, głównie juniorach i juniorach starszych. Sam jestem ciekaw, jak ten pierwszy mecz wyjazdowy będzie wyglądał, bo sparingi rozgrywaliśmy głównie u siebie. Jest jednak różnica między spotkaniami na własnym parkiecie, a tymi na obcych boiskach. Postaramy się wypaść jak najlepiej – zapewnia trener Kuśnierczak. Później jego podopieczni zagrają w Wałbrzychu i Kościanie. W roli gospodarza beniaminek II ligi wystąpi 22 października. W hali przy Łódzkiej podejmie wtedy Muszkieterów Nowa Sól.
Michał Sobczak
***
Kadra KKS Energa Drogbruk Kalisz – sezon 2016/2017
Tomasz Bartkowski (silny skrzydłowy / środkowy)
Przemysław Galewski (silny skrzydłowy)
Mateusz Jędrusiak (rzucający / niski skrzydłowy)
Tobiasz Kol (środkowy)
Jakub Kołodziej (rzucający / niski skrzydłowy)
Piotr Koperski (niski skrzydłowy)
Patryk Kowalski (niski skrzydłowy)
Artur Mrówczyński (niski skrzydłowy)
Marcin Ostój (niski skrzydłowy / silny skrzydłowy)
Błażej Pawlik (rzucający / niski skrzydłowy)
Michał Pertkiewicz (niski skrzydłowy / silny skrzydłowy)
Ernest Przybylski (niski skrzydłowy)
Łukasz Wojciechowski (rzucający)
Napisz komentarz
Komentarze