W projekcie realizowanym od zeszłego roku udział bierze wiele osób i instytucji, ale za całością kryje się pasja kilku stroicieli, renowatorów i kolekcjonerów instrumentów, w większości absolwentów kaliskiego TBF. Dzięki staraniom dwóch z nich na scenie szkoły muzycznej stanęły cztery odrestaurowane instrumenty najsłynniejszych europejskich marek: Pleyel z Francji, Broadwood z Anglii, Bosendorfer z Austrii i Bechstein z Niemiec. Dwa pierwsze, z połowy XIX wieku, są identyczne z tymi fortepianami, na których grał Fryderyk Chopin. Pleyel ma deskę rezonansową nie ze świerku, lecz z jodły, a Broadwood pokryty jest drewnem palisandrowym.
„Te instrumenty są jeszcze – można powiedzieć – instrumentami w toku ewolucji i ich mechanizm nie jest tak doskonały jak we współczesnych” – opowiada Andrzej Włodarczyk, renowator i kolekcjoner fortepianów z Warszawy. „Wymagają innej pracy ręki. Oczywiście, dobry pianista zawsze sobie poradzi z takim instrumentem, ale musi mieć z nim kontakt, musi na nim poćwiczyć kilka razy w tygodniu, spędzić przy nim 50-80 godzin, wtedy ta gra przyniesie wszystkim więcej radości”.
Tym większy szacunek dla uczniów, absolwentów i pedagogów z Kalisza i Ostrowa, którzy wzięli udział w tym koncercie. Nie mieli aż tak dużo czasu, aby „zaprzyjaźnić się” z zabytkowymi instrumentami. Czym jednak jest artystyczne ryzyko wobec tak niezwykłej okazji konfrontacji brzmień?
„Na ogół nie są to nasze instrumenty, dlatego ja się cieszę, że mogę ich dziś doświadczyć razem na scenie” - podkreśla Ryszard Mariański, renowator instrumentów z Kalisza. „Nie zawsze tak jest, bo instrument po wyremontowaniu bardzo szybko trafia do właściciela i nie mamy możliwości go posłuchać, pograć na nim tak naprawdę”.
Opatrzone komentarzem piątkowe występy muzyków kilku pokoleń były zatem wyjątkową podróżą, podczas której można było nie tylko poznać historię fortepianu, ale także uświadomić sobie, że najprawdopodobniej był on jednym z pierwszych artystycznych przedmiotów, który został Europie zunifikowany. Muzyk będąc w Londynie, Paryżu czy w Kaliszu mógł zasiąść do dowolnego instrumentu i grać. Różnice kryły się jedynie w detalach.
Projekt „Muzyczny Kalisz” - dawkuje i stopniuje emocje. Przypomnijmy, że w jego ramach 10 grudnia w Hali Arena odbędzie się koncert na 21 fortepianów.
R. Kuciński, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze