Reklama
niedziela, 24 listopada 2024 00:14
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Goszczanowskie Turczynki – tajemnica morderstwa sprzed 350 lat ZDJĘCIA 18+

To historia przypominająca wschodnią baśń, choć wydarzyła się naprawdę. Jest miłość, nienawiść i zbrodnia. Jest tajemnica, której nie rozwiązano przez 350 lat. Członkowie Regionalnej Grupy Historycznej „Schondorf” postawili sobie za cel rozwikłanie zagadki śmierci dwóch Turczynek, które sprowadził nieopodal Kalisza Stanisław Poniatowski, dziedzic majątku w Poniatowie. Obie prawdopodobnie zostały zamordowane. Zabalsamowane spoczywają w krypcie kościoła w Goszczanowie.
Goszczanowskie Turczynki – tajemnica morderstwa sprzed 350 lat ZDJĘCIA 18+

Goszczanów to malownicza wieś położona w powiecie sieradzkim, oddalona od Kalisza o około 30 km. Pierwsze wzmianki o niej pochodzą z XII wieku. Jedną z atrakcji tej miejscowości i dumą zarazem, jest piękny kościół św. Marcina i Stanisława, usytuowany na wzniesieniu, a pochodzący z roku 1666. Posiada bogatą historię, okraszoną licznymi legendami, podziemia i krypty, w których spoczywają mumie. Historię tego miejsca próbują zbadać członkowie Regionalnej Grupy Historycznej „Schondorf”, przy pomocy ks. Grzegorza oraz organisty Bogumiła Kaczorkiewicza. - Zaczęło się to w roku 1646. Kościół nasz spłonął, parafia Goszczanów została bez świątyni i miejscowy szlachcic, właściciel Poniatowa postanowił ufundować kościół - mówi Bogumił Kaczorkiewicz, organista w Kościele w Goszczanowie. - Nie zrobił tego bez przyczyny, mianowicie jego syn Stanisław  Poniatowski, dostał się do niewoli tureckiej, prawdopodobnie w roku 1648 pod Zbarażem. Długo nie wracał z tej wojny, ojciec modlił się o powrót syna, więc powziął tę myśl, żeby wybudować właśnie kościół w goszczanowskiej parafii.

- Kościół ufundował 360 lat temu miejscowy szlachcic, właściciel Poniatowa - mówi Bogumił Kaczorkiewicz, organista w Kościele w Goszczanowie

Miłość, nienawiść i śmierć na weselu

Tymczasem młody Stanisław Poniatowski, oszczędzony ze względu na swój młody wiek, dostał się do pałacu dostojnika nad Morzem Czarnym. Jak głosi legenda, szybko zdobył szacunek władcy i jeszcze ważniejszą miłość jego dwóch córek. Młodzieniec często przekradał się do haremu, gdzie opowiadał o swojej ojczyźnie. Siostry postanowiły uciec ze Stanisławem.

W rodzinnym majątku pojawił się po upływie 20 lat. Turczynki, które sprowadzi, liczyły na małżeństwo z dziedzicem Poniatowa. Nasze prawo nie pozwalało jednak na poligamię. Jedna z sióstr musi zostać oddalona, natomiast z drugą Poniatowski stanął na ślubnym kobiercu.

Jak mówi legenda opisana na stronie grupy „Schondorf”: „Wyprawiono huczne prawdziwie sieradzkie wesele. Przygrywała żydowska kapela, tańczono „chodzonego”, „trzęsionego”, „wyrwasa”. Potem nadszedł czas na oczepiny i gościom podano słodki wywar miodu i korzeni. Nagle po wypiciu trunku obie siostry dostały nagłych boleści. Oblubienica umarła na rękach pana młodego, a siostra u ich nóg… Nikt na pewno nie wie, kto dokonał zbrodni: czy odtrącona i chora z zazdrości siostra, czy też pełna nienawiści, żądzy bogactwa i władzy macocha”.

"Zatańczył" z nią i zmarł

Mumie Turczynek i rodziny Poniatowskich spoczywają po dziś dzień w kryptach goszczanowskiego kościoła. W jaki sposób dokonano ich mumifikacji? - W tamtych czasach, o czym można poczytać w bardzo dobrych periodykach, mumifikacja przebiegała już w sposób bardzo określony – mówi Renata Paprota z RGH „Schondorf”. - Najpierw moczono ciało w occie, nacierano spirytusem, wyciągano wszystkie wnętrzności i te zwłoki były nacierane kilkakrotnie spirytusem, moczone w octach. Potem je chowano. Kładło się takie ciało na rdest ptasi, który zapobiegał dodatkowemu gniciu i smrodowi, który mimo wszystko się pojawia.

Jedna z Turczynek, być może panna młoda zamordowana na własnym weselu

Do dziś tylko jedna z mumii zachowała się w dobrym stanie. Jak podkreślają członkowie grupy „Schondorf”, jeszcze kilkanaście lat temu miała na sobie białą suknię (panna młoda?), widoczne długie czarne włosy i zadbane paznokcie, do tego długie, czarne rzęsy i brwi.

Druga jest mocno zniszczona. Jak mówi legenda, w czasie II wojny światowej jeden z niemieckich żołnierzy zaczął z nią tańczyć, dokonując tym samym jej uszkodzeń. Co ciekawe, niebawem ów Niemiec nagle zmarł.

Pięć kolejnych mumii i tajemniczy tunel

W podziemiach goszczanowskiego kościoła znajduje się również krypta Poniatowskich, a w niej kolejnych pięć mumii. - Mimo wszystko czas nie obszedł się z nimi zbyt dobrze. Jedna z nich jest zachowana najlepiej, to najprawdopodobniej winowajca całej historii z Turczynkami, Stanisław Poniatowski – mówi Renata Paprota z RGH „Schondorf”.

W kościelnej krypcie spoczywają ponadto mumie członków rodziny Poniatowskich

Legendy dotyczące goszczanowskiego kościoła mówią też o podziemnym tunelu prowadzącego do sąsiedniego Poniatowa.- Według lokalnego świadka, z kościoła w Goszczanowie do odległego o 3 km Poniatowa – miejscowości, gdzie mieszkali Poniatowscy, fundatorzy kościoła, biegł tunel. Legenda jest dosyć obfita, czasami mówi się, że nawet kareta z końmi mogła się nim poruszać. Naoczny świadek twierdzi, że jest taki tunel i że najprawdopodobniej ta ściana, która mieści się za mną, jest zamurowanym wejściem do tego tunelu – opowiada Renata Paprota.

Według badaczy to zmumifikowane ciało Stanisława Poniatowskiego, który sprowadził do majątku Turczynki

O tajemnicach podziemi goszczanowskiego kościoła można mówić jeszcze długo. Z pewnością przed członkami Regionalnej Grupy Historycznej „Schondorf” jeszcze dużo pracy do wykonania, aby rozwiać wiele mitów i legend związanych z tym miejscem i poznać jak najwięcej prawdy historycznej. Kościół w Goszczanowie razem z jego kryptami, można też zwiedzić wirtualnie, klikając TUTAJ.

Jak mówi Renata Paprota z grupy „Schondorf”, pod goszczanowskim kościołem może być jeszcze tunel prowadzący do Poniatowa

Tomasz Dalinkiewicz, MIK, fot. TD


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 0°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1022 hPa
Wiatr: 20 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: KaliszaninTreść komentarza: Linię kolejową CPK to niech sobie wybuduje przez Wolicę - to go tam chłopi na widłach wyniosą. Szkodnik taki sam jak ten ruski agent maciora, ale parcie do koryta to ma przeogromne - widać do dokładnieData dodania komentarza: 23.11.2024, 16:49Źródło komentarza: W Sejmie o Kaliszu. „Paskudne łapy”, „mój projekt jest lepszy”Autor komentarza: ha ha haTreść komentarza: jeszcze poseł z Wolicy wybuduje im tam linię kolejową CPK - i to wszystko dla ich dobraData dodania komentarza: 23.11.2024, 16:45Źródło komentarza: Wznoszą się mury. Nowe biurowce na granicy z KaliszemAutor komentarza: wyborca PiS-uTreść komentarza: A ja chcę, żeby Autostrada A2 przebiegała przez Kalisz - to jest skandal, że przez Kalisz nie przebiega Autostrada A2 i nie łączy go z Toruniem i z lotniskiem CPK / SrePepeKa !!!Data dodania komentarza: 23.11.2024, 15:54Źródło komentarza: W Sejmie o Kaliszu. „Paskudne łapy”, „mój projekt jest lepszy”Autor komentarza: EstebanTreść komentarza: To jest właśnie ograniczone umysłowo myślenie wyborców KO. Jak ktoś śmie wytknąć im butę i niekompetencję to od razu musi być z PIS-u. Mam gdzieś PiS, nie głosuję już od dawna w wyborach partyjnych. Jeśli jesteś wyborcą blondyny to po prostu przeproś za to jaką osobę wprowadziłeś do Sejmu.Data dodania komentarza: 23.11.2024, 15:33Źródło komentarza: W Sejmie o Kaliszu. „Paskudne łapy”, „mój projekt jest lepszy”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) WSK "PZL-KALISZ" S.A. zatrudni pracownika na stanowisko: OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer). Do zadań pracownika będzie należeć: Realizacja zadań zgodnie z dokumentacją techniczną Obsługa obrabiarek skrawających Kontrola detali przy użyciu narzędzi pomiarowych Przestrzeganie procedur jakościowych i zasad BHP Od kandydatów oczekujemy: Wykształcenie techniczne Umiejętność pracy z dokumentacją techniczną Praktyczna znajomość przyrządów i metod pomiarowych Znajomość podstaw obróbki skrawaniem Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku Nastawienie na wysoką jakość pracy Gotowość do pracy zmianowej Rodzaj umowy o pracę: umowa o pracę Miejsce pracy: Kalisz W zamian oferujemy: Wdrożenie do pracy Stabilne zatrudnienie na podstawie umowy o pracę Długoterminowe perspektywy Satysfakcjonującą pracę w przyjaznej atmosferze Pakiet socjalny Aplikację można składać osobiście w siedzibie firmy: WSK "PZL-KALISZ" S.A. ul. Częstochowska 140, 62-800 Kalisz lub przesłać na e-mail: [email protected] W aplikacji prosimy o umieszczenie klauzuli: Na podstawie art. 7 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Oz. Urz. UE.L Nr 119, str. 1), dalej "ROOD": oświadczam, iż wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego"PZL-KALISZ" S.A. z siedzibą w Kaliszu (62-800) przy ul. Częstochowskiej 140, zwaną dalej WSK "PZL-KALISZ" S.A., moich danych osobowych zawartych w aplikacji w celu rekrutacji na stanowisko: PRACOWNIK PRODUKCYJNY Informacja dla kandydatów do pracy w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-KALISZ" S.A. znajduje się pod adresem Polityka RODO ( wsk.kalisz.pl ) Zastrzegamy sobie możliwość kontaktu tylko z wybranymi kandydatami.
Reklama