Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Bitwa, która nigdy nie powinna się zdarzyć

W jesienne popołudnie, ciszę przerwał huk wystrzału trzech armat wojsk sprzymierzonych. W odpowiedzi przeciwnik oddał dwa strzały, a kawaleria szwedzka ruszyła do ataku. Dokładnie 310 lat temu – 29 października 1706 roku na polach pod Kaliszem starło się ze sobą 50 tysięcy żołnierzy. W bitwie, która nie powinna nigdy się zdarzyć.
Bitwa, która nigdy nie powinna się zdarzyć

Kopiec bitewny w Kościelnej Wsi

Walka została rozegrana na dość rozległym terenie, od Warszówki zaczynając, poprzez Kościelną Wieś, aż po Dobrzec. Starło się w niej w sumie ok. 50 tysięcy żołnierzy czterech państw: Szwecji, Rosji, Saksonii i Polski, która walczyła....po obydwu stronach. Jak w ogóle doszło do bitwy?

Polacy po obu stronach barykady

Od 1700 roku toczyła się w Europie III wojna północna. Początkowo Polska zachowywała w niej neutralność, ale działania zbrojne i tak nie ominęły naszego kraju. W 1701 roku wojska szwedzkie wkroczyły do Polski, zajmując na przestrzeni miesięcy szereg miast. W 1704 roku polska szlachta zawiązała konfederację warszawską i zdetronizowała króla Augusta II Mocnego. Na jego miejsce powołano Stanisława Leszczyńskiego. Dzięki niemu, Szwedzi chcieli poszerzyć wpływy w Polsce. Nie udało im się to, zwolennicy Leszczyńskiego byli cały czas w mniejszości. Tymczasem sprzymierzeńcu Augusta II zawarli konfederację sandomierską, która była zaczątkiem koalicji antyszwedzkiej.  Owa koalicja zawarła sojusz z Rosją i wypowiedziała wojnę Szwecji.  Powyższe fakty sprawiły, że tak naprawdę w Polsce rozpoczęła się wojna domowa. Król Szwecji Karol XII, chcąc zmusić Augusta II do zrzeczenia się korony polskiej, a tym samym umocnieniu pozycji Stanisława Leszczyńskiego, zaatakował jego rodzinną Saksonię. 24 września 1706 roku zawarto pokój w Altranstädt, który zmuszał Augusta II Mocnego m.in.: do zrzeczenia się polskiej korony na rzecz Stanisława Leszczyńskiego.

I faza bitwy

II faza bitwy

Rokowania ze Szwedami August II utrzymywał w tajemnicy przed Polakami, którzy go popierali. A ci żądali konkretnych posunięć wobec korpusu Mardefelda (wojska szwedzkie) i stronników Leszczyńskiego. Mieli wszak nad nimi dużą przewagę, więc zwycięstwo wydawało się łatwe. Trwały więc nadal ruchy wojsk koronnych (popierających Augusta II). August II dwukrotnie słał w tajemnicy listy do dowódcy wojsk szwedzkich Mardelfelda, w których nadmieniał o traktacie pokojowym i nastrojach jego wojsk. Obie strony spotkały się w okolicy Kalisza. Bitwa wydawała się nieunikniona.

Dowódca wojsk szwedzkich zwołał naradę dowódców. Polacy popierający Leszczyńskiego wyraźnie chcieli bitwy. To samo dotyczyło Polaków popierających Augusta II Mocnego. Do zbrojnej konfrontacji dążyli zatem tylko i wyłącznie sami Polacy, będący po obydwu stronach barykady i pomimo oficjalnego zakończeniu wojny.

Wojska na długości 3 kilometrów

Jak wyglądały siły stron? Zdecydowaną przewagę miała koalicja antyszwedzka, posiadająca około 36 tysięcy żołnierzy i 17 dział. Stronnicy Leszczyńskiego pod Kaliszem dysponowali wojskiem liczącym ok. 13 tysięcy żołnierzy i 10 dział.

Pomnik upamiętniający bitwę

Wojska generała lejtnanta Mardefelda (wojska szwedzkie i poplecznicy Leszczyńskiego) rozciągały się na długości 3 kilometrów, a ich środek wypadał mniej więcej na wysokości wsi Dobrzec. Niestety, chcąc atakować, musieli to robić pod górę.  Za nimi znajdowała się rzeka Prosna, a po lewej stronie Kalisz. Wojska sprzymierzonych stanęły nieco na wschód od linii Kościelna Wieś – Dobrzec. Co ciekawe, skrzydła obu walczących stron zajęli Polacy.

O godzinie 15:30 ciszę rozerwał huk wystrzału trzech armat wojsk sprzymierzonych. Przeciwnik odpowiedział dwoma strzałami dział, po czym oddziały kawalerii szwedzkiej ruszyły do ataku. W tym miejscu należy zauważyć, że bitwa rozpoczęła się dość późno jak na tę porę roku. 29 października słońce zachodzi o godzinie 16:13. Początkowo Szwedzi wprowadzili spore zamieszanie w szykach wojsk saskich. Ich pierwsza linia posypała się. August II walczący ramię w ramię ze swoimi żołnierzami, stracił nadzieję na zwycięstwo. Zwłaszcza że do bitwy włączały się kolejne oddziały szwedzkie. Druga linia dragonów saskich dopiero ogniem karabinów i armat powstrzymała nieco impet uderzenia Szwedów. Na prawym skrzydle wojsk szwedzkich uderzyły polskie oddziały Potockiego.  W odpowiedzi na to, do ataku przeszli polscy żołnierze wojsk sprzymierzonych (Sieniawskiego), którzy sprawili że wojska Potockiego (walczący przy boku Szwedów) rzuciły się do ucieczki. Skrzydła wojsk szwedzkich zostały zniszczone, a one same pozostały osamotnione w zwarciu z oddziałami sasko-rosyjskimi.

M.in. na tym polu, między Kaliszem a Kościelną Wsią, 310 lat temu starły się wojska

Zapadał zmrok. Wojska szwedzkie malały liczebnie. Ich główne siły zostały rozbite na małe grupy i były  likwidowane przez sprzymierzonych. Części jazdy szwedzkiej udało się przebić w kierunku Poznania. Kilkuset Szwedów wyrwało się z pola bitwy i dostało w mury Kalisza.

Kapitulacja Szwedów

Ostatecznie niedobitki wojsk szwedzkich skapitulowały 30 października w Kaliszu. Zwycięstwo sprzymierzonych było ogromne. Do niewoli wzięto szwedzkiego dowódcę, czterech wyższych oficerów, ponad 2000 żołnierzy szwedzkich, kilka tysięcy polskich. O zwycięstwie sprzymierzonych zdecydowała głównie ich przewaga. Najsłabiej walczyli żołnierze polscy popierający Leszczyńskiego. Zginęło ok. 700 żołnierzy szwedzkich i popierających Leszczyńskiego. Brak jest informacji o stratach wojsk sprzymierzonych.

Po zwycięskiej bitwie pod Kaliszem, August II zaczął zyskiwać coraz więcej zwolenników. Czasowo większość Polski została wyzwolona. Na skutek bitwy ucierpiało znacznie samo miasto od ognia artylerii. Liczba mieszkańców spadła z dwóch tysięcy do jednego tysiąca.

Po bitwie August II Mocny udał się do Warszawy. Po czasie zwolnił większość jeńców. Bitwa pod Kaliszem, choć jedna z większych w wojnie północnej, pozostała bez znaczenia. Została stoczona, gdyż zależało na niej głównie Polakom.

Krzyż na kopcu bitewnym w Kościelnej Wsi

Kopiec bitewny w Kościelnej Wsi

W 1984 roku przy cmentarzu komunalnym przy ul. Poznańskiej w Kaliszu, postawiono pomnik upamiętniającą ową bitwę. Jeden z przewodników po Kaliszu i okolicy z lat 80-tych XX wieku mówi o wyorywaniu co jakiś czas na polach szczątków poległych żołnierzy i ich uzbrojenia ( „Kalisz i okolice” Pawła Andersa, wydanie 1987 rok, strona 78). W Kościelnej Wsi przy ul. Szwedzkiej do dziś istnieje kopiec pobitewny. Przed laty przeszukali go kaliscy archeolodzy. Odkryto w nim stosy szkieletów, porzucanych bezładnie, często zdekompletowane, niektóre czaszki tam znajdujące się, posiadają wciąż tkwiące w środku ołowiane kule. Nie znaleziono wartościowych rzeczy, które zapewne zostały wcześniej skradzione. W kopcu znajdują się prawdopodobnie szczątki żołnierzy szwedzkich i ich koalicjantów. Takich miejsc pochówku po bitwie 1706 roku może być w okolicy więcej.

Tomasz Dalinkiewicz, fot. autor

Źródła: „Osiemnaście wieków Kalisza”, tom III, praca zbiorowa, rok wydania 1960; „Kalisia Nowa”, wrzesień-październik 2006; „Kalisz i okolice”, Paweł Anders, rok wydania 1987; Internet


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 15°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama