Asia Przybylska z niewielkiego Przedzenia (130 mieszkańców) w gminie Ceków Kolonia jest jedną z tysięcy wolontariuszy z całego świata: Australii, Wielkiej Brytanii, Holandii czy Izraela, którzy przyjechali do USA specjalnie na wybory. - Udział w wyborach w USA od zawsze był moim marzeniem. W tym roku udało się je zrealizować i dostać możliwość podglądania kampanii „zza kulis”. Cały wyjazd jest zorganizowany i finansowany przez ze mnie, bo wyznaję zasadę, że trzeba odkładać na marzenia, a nie odkładać marzenia. Co najważniejsze do USA przyleciałam zupełnie sama, wcześniej tu nie byłam, ale sądzę, że pozytywne nastawienie Amerykanów ułatwi mi cały pobyt – mówi portalowi faktykaliskie.pl Asia Przybylska.
Na ostatniej prostej emocje są ogromne. Asia działa w Filadelfii; przez ostatni tydzień odwiedziła 1000 domów i wykonała setki telefonów. - Działania kampanijne są tutaj prowadzone do 19.45, ponieważ do godziny 20.00 trwają wybory. Do ostatniej chwili wolontariusze upewniają się, czy wszyscy zagłosowali, a ci, którzy tego nie zrobili są motywowani, aby iść i zagłosować – mówi Asia. - Atmosfera w sztabie gorąca, ale to normalne dla czasu kampanijnego. Takie same emocje towarzyszą nam przy polskich wyborach.
Jak mówi o Filadelfii, ma ona bardzo historyczne znaczenie dla tego kraju. - To tutaj została podpisana konstytucja oraz unormowano wiele kwestii związanych z niewolnictwem. Jedyną kwestią, która mnie dziwi są strajki – przyznaje Asia. - Aktualnie od ubiegłego poniedziałku trwa tutaj strajk w komunikacji publicznej. Przez cały ten czas, czyli tydzień, nie działają autobusy, tramwaje i metro. Zadziałają dopiero wtedy, kiedy ich postulaty zostaną wprowadzone. Takie sytuacje niestety bardzo paraliżują miasto.
Jakie emocje będą towarzyszyć Amerykanom w środę rano polskiego czasu? Czekamy na dalsze relacje zza oceanu.
MIK, wideo: http://www.youtube.com/playlist?list=PL3ynOKz-_JsTzucEv5KAK-Cx0oubzUf_q
Napisz komentarz
Komentarze