Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Na crossówce wyczynia cuda. Rider spod Kalisza szykuje się do mistrzostw świata

W Polsce nie ma sobie równych, a w międzynarodowym gronie depcze po piętach najlepszym. W najbliższą sobotę po raz czwarty wystartuje w mistrzostwach świata, gdzie jako jedyny będzie reprezentował biało-czerwone barwy. Marcin Łukaszczyk, bo o nim mowa, pochodzi z Godziesz Wielkich i dziś jest jednym z czołowych na świecie specjalistów od freestyle motocross.
Na crossówce wyczynia cuda. Rider spod Kalisza szykuje się do mistrzostw świata

Marcin Łukaszczyk zainteresował się freestyle motocross będąc nastolatkiem. Pierwszych ewolucji próbował na wysłużonej „cezetce” 250, przy użyciu skonstruowanej przez siebie ze starych desek rampy i usypanego piachu. Początki były trudne, nie obyło się bez upadków i poważnych kontuzji. Ale niepowodzenia go nie zniechęciły. Był zdeterminowany, by zrealizować swoje marzenia. Filmiki z kolejnych mniej lub bardziej udanych prób umieszczał na portalu „YouTube”. Klipy stały się popularne i nie umknęły one uwadze dziennikarzom fachowego czasopisma „Transworld Motocross”, którzy dostrzegli w chłopaku z Polski, nieznanym wcześniej w światku FMX, wielki potencjał. W 2008 roku przeprowadzili z nim wywiad, dzięki któremu stał się rozpoznawalny. To był przełom, który nie tylko ułatwił mu znalezienie sponsorów, ale też utorował drogę do wielkiej kariery.

– Zaczynałem od zera, nie mając ani doświadczenia, ani odpowiedniego sprzętu. Na początku było to hobby, wielka pasja. Teraz, po 10 latach ciężkich treningów, wielu wyrzeczeń i kontuzji, jestem najlepszym polskim zawodnikiem – mówi nam 27-latek, mieszkający na co dzień w Godzieszach Wielkich.

FMX jest jego pracą i tej dyscyplinie poświęcił swoje życie zawodowe. Rider z podkaliskiej miejscowości jest doskonałym przykładem na to, jak połączyć wielkie zamiłowanie z ciężką pracą, uporem w dążeniu do celu i konsekwencją, by w efekcie spełnić największe marzenie. Aktualnie kolejne tygodnie wypełnia nie tylko treningami, podczas których doskonali triki i pracuje nad nowymi elementami motocrossowego show, ale też rywalizacją w zawodach czy udziałem w pokazach, podróżując po całym świecie. Na swoim koncie ma już wiele sukcesów, zarówno na krajowych arenach, jak i tych zagranicznych. W Polsce nie ma sobie równych, jest członkiem elitarnego Diverse Extreme Team. W najbliższą sobotę, 19 listopada, po raz czwarty wystartuje w Mistrzostwach Świata FMX „Diverse Night of the Jumps”. Zmagania odbędą się w Ergo Arenie w Gdańsku. – Jako jedyny będę tam reprezentował Polskę. Postaram się dać czadu, odpalić niezłe triki i zrobić dobre show – zapewnia Łukaszczyk.

W nadchodzącej imprezie rywalizować będzie ze ścisłą światową czołówką FMX. W Gdańsku nie zabraknie króla freestylu i obrońcy tytułu Hiszpana Maikela Melero, którego spróbują zdetronizować m.in. Australijczyk Rob Adelberg i Czech Petr Pilat. Do Trójmiasta zawita też plejada znakomitych specjalistów od podniebnych akrobacji z Francji, Niemiec, Włoch i Rosji. Będą więc najlepsi z najlepszych. Stała obecność w elicie to dla naszego reprezentanta ogromny sukces. – Stawka jest mocna i wiem, że będzie bardzo ciężko walczyć o finał. Z roku na rok zdobywam jednak doświadczenie i na pewno w niedługim czasie będę mieć realne szanse na to, by wskoczyć na podium – kończy Marcin Łukaszczyk.

Michał Sobczak, fot. arch. prywatne Marcina Łukaszczyka


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 0°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1030 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama