Ostatnia podwyżka podatku od nieruchomości miała miejsce w 2013 roku. Od tego czasu, jak powiedział prezydent Grzegorz Sapiński, mieszkańcy sporo zyskali. Szczególnie ostatni rok sprawił, że w kieszeniach kaliszan pojawiło się więcej pieniędzy. - Działania rządu doprowadzają do tego, że mieszkańcy, którzy wychowują dzieci mają trochę więcej pieniędzy – wyjaśnił prezydent. - W najbliższym czasie zostanie też podniesione wynagrodzenie minimalne, dlatego też zdecydowaliśmy się na taki krok.
Czyli podniesienie podatku od nieruchomości o 3%. - Powinniśmy pozyskać dochód w kwocie 1 miliona 300 tysięcy złotych do budżetu – wyjaśniła Irena Sawicka, skarbnik miasta. - Szereg gmin czy miast, które podwyższają podatki przeznacza je przede wszystkim na inwestycje.
Tych w planach jest sporo. I na nie mają pójść dodatkowe wpływy do budżetu. - Chcemy zabezpieczyć te pieniądze na rewitalizację – mówił Grzegorz Sapiński. - Ale tych zadań jest mnóstwo, bo są potrzeby związane chociażby z oświetleniem drogowym, związane z mieszkalnictwem. Będziemy musieli dużo więcej inwestować w budynki, nawet te, które nie należą do nas, ale są w zarządzie MZBM.
15 radnych wniosek poparło. Radna „Tak dla Kalisza”, w imieniu swojego klubu mówiła, że wzrostu podatku nie popierają, ale w tym przypadku zagłosują na tak. - Planowana podwyżka nie będzie stanowić istotnego obciążenia dla budżetu domowego – argumentowała Małgorzata Zarzycka. - W przypadku budynku mieszkalnego o powierzchni 50 metrów kwadratowych podwyżka podatku w stosunku rocznym wyniesie złotówkę, tyle samo w przypadku gruntu związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej.
Przeciwko podwyżce było 7 radnych. Nie dlatego, że podwyżka według niech jest zbyt duża, ale dlatego, że trudno im uwierzyć w inwestycje. - Nie pozyskujemy pieniędzy unijnych, zawalamy inwestycje, nie widzę zadania, do którego mielibyśmy pilnie dokładać – wyjaśniła Dariusz Grodziński z PO. - Na komisjach padło pytanie, na co przeznaczona jest ta podwyżka? Odpowiedziano ogólnie, że pieniądze trafią do budżetu. Ja się nie zgadzam na takie podwyżki. One są bezcelowe, bez sensu i będą one skonsumowane po prostu, a nie przeznaczone na inwestycje.
Jeden radny wstrzymał się od głosu.
Tak głosowali radni
AW, fot. autor
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze