Po 23 latach codziennej służby Michał „Basza” Baszczyński – znany i ceniony listonosz ze Śródmieścia Kalisza – żegna się z mieszkańcami. Przez ponad dwie dekady nie tylko dostarczał listy i przesyłki, ale też budował wyjątkową więź z lokalną społecznością.
W większości z was mijaliśmy się przez 23 lata ulicami naszego pięknego miasta, szczególnie Śródmieścia ulic Górnośląskiej, Śródmiejskiej, Kościuszki, Kazimierzowskiej, Mostowej, Franciszkańskiej, Świętego Stanisława i Krótkiej - napisał w mediach społecznościowych Michał

Michał Baszczyński dziękuje za wszystkie rozmowy, uśmiechy, wsparcie i gościnność, jakie spotkały go na trasie codziennej pracy.
Starałem się sumiennie, rzetelnie i odpowiedzialnie wykonywać swoje obowiązki podczas deszczu, upałów, mrozu, pandemii czy wichur, dostarczając wam te dobre i czasem gorsze wiadomości – wspomina.
Michał Baszczyński zasłynął w Kaliszu nie tylko ze swojej pracy, ale także z odwagi – to właśnie on kilka miesięcy temu bohatersko ujął złodzieja podczas jednej z tras doręczycielskich. Jego postawa spotkała się wówczas z ogromnym uznaniem mieszkańców i mediów.

Teraz, jak sam przyznaje, organizm i inne czynniki dały mu znać, że nadszedł czas na zakończenie tej służby.
Moja służba dla was była zaszczytem – podkreśla listonosz, dodając, że po 23 latach mógłby napisać książkę o wszystkich przeżyciach, jakie go spotkały.
Pan Michał nie ukrywa, że na jego decyzję wpływ miały również obecne zmiany na Poczcie Polskiej. Jako listonosz będzie pracował do końca kwietnia, a jednocześnie aktywnie poszukuje nowego zatrudnienia.
Napisz komentarz
Komentarze