Do kradzieży doszło w nocy z 22 na 23 listopada na parkingach przy alei Wojska Polskiego i ul. Podmiejskiej. Policja potwierdziła nam, że skradziono dwa BMW serii 3 w wersji kombi. A nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że takich kradzieży dokonano trzech. Właścicielem jednym z aut jest Dawid. Złodzieje ukradli mu sprzed bloku BMW 325 D o wartości około 35 tys. zł. Kaliszanin zgłosił kradzież policji, ale postanowił też działać na własną rękę. Informacje o skradzionym aucie umieścił w serwisie ogłoszeń motoryzacyjnych.
Auto znalazło się kilka dni później, kilkadziesiąt kilometrów od Kalisza. Dokładnie w miejscowości Smaszew w gminie Tuliszków, w powiecie tureckim. – 27 listopada około 11.00 policjanci z KPP Turek dostali anonimową informację telefoniczną o aucie marki BMW, które może być kradzione, a przebywa na parkingu w miejscowości Smaszew. – mówi portalowi faktykaliskie.pl asp. sztab. Mateusz Latuszewski, rzecznik prasowy KPP w Turku.
Policjanci pojechali pod wskazany adres. Okazało się, że na parkingu przed blokiem zaparkowane jest skradzione w Kaliszu BMW. Przy aucie nie było nikogo. Policjantom na miejscu nie udało się złapać złodzieja, ale zebrali i zabezpieczyli ślady biologiczne i osmologiczne.
Odzyskane pod Turkiem auto już wróciło do prawowitego właściciela. – Samochód jest sprawny, lekko uszkodzony ma tylko zamek, który złodzieje musieli sforsować. Jestem bardzo mile zaskoczony. Policja bardzo sprawnie i szybko odzyskała auto. Zaraz na drugi dzień po odnalezienia auta w Smaszewie, mogłem go już zabrać do domu. – mówi nam Dawid.
Policjanci ustalają teraz sprawcę kradzieży, sprawdzą też czy ten sam człowiek odpowiada za wszystkie kradzieże BMW z 22 listopada w Kaliszu.
MS, fot. Dawid
Napisz komentarz
Komentarze