niedziela, 22 września 2024 12:31
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Cukierki z żywym „nadzieniem”. Uwaga na larwy w słodyczach WIDEO

Białe robaki, mole, a nawet fragmenty pajęczyn. Z takimi „niespodziankami” nasza czytelniczka kupiła cukierki na wagę w jednym z kaliskich supermarketów. Sanepid przestrzega – przez zjedzeniem słodyczy, szczególnie zawierających miazgę orzechową, zobaczmy czy w środku nie ma „gości”.
Cukierki z żywym „nadzieniem”. Uwaga na larwy w słodyczach WIDEO

Ania kupiła w jednym z kaliskich supermarketów 2 kg cukierków na wagę. Były to rurki czekoladowe ze śmietankowym nadzieniem. Łakocie były przeznaczone dla dzieci. Gdy nasza czytelniczka rozpakowała pierwszy z cukierków z jego środka wychodziły pełzające robaki i mole spożywcze. - Przejrzałam kilkanaście sztuk i może w tych, co przejrzałam, tylko cztery wyglądały "normalnie", ale jak się Państwo domyślają, nawet na myśl mi nie przyszło ich próbować. W niektórych były już mole, a w innych pajęczyny – pisze do nas Ania.

Jak to ze słodyczami na wagę bywa, kupowanymi bezpośrednio przy kasie, nie było na nich daty przydatności. Ania pojechała zatem do sklepu, by zwrócić towar. – Sprzedawczyni zapewniały mnie, że zawsze mają świeży towar. W efekcie po dłuższej rozmowie i ciągłym zapewnieniom, że towar jest zawsze świeży, pieniądze zostały zwrócone, ale niestety niesmak pozostał. Za zwrot pieniędzy podziękowałam, a z ich ust nawet nie padło słowo "przepraszam" – dodaje Ania.

Dlaczego w cukierkach pojawiły się larwy? – W słodyczach zawierających zmieloną miazgę orzechową to niestety dość częsta sytuacja. Takie produkty są szczególnie narażone na rozwinięcie się w nich różnych form życia. Pewnego rodzaju larwy rozwijają się właśnie w orzechach, które później zmielone trafiają jako składnik różnych łakoci. Jeżeli do tego dojdą jeszcze złe warunki przechowywania, nieodpowiednia temperatura, to larwy namnażają się. Dlatego najprawdopodobniej robaki powstały już na etapie produkcji cukierków. Raczej niemożliwe, by zalęgły się dopiero w sklepie – wyjaśnia nam kaliski Sanepid.

Kaliszanka nie zgłosiła sprawy Sanepidowi. Instytucja zachęca, by jednak w takich sytuacjach reagować  i informować inspektorów o takich sytuacjach. Wówczas Stacja sprawę kieruje do Sanepidu właściwego dla terenu, w którym ma miejsce produkcja towaru. Instytucja sprawdzi sklep, ale przede wszystkim producenta.

AG, fot. i wideo: czytelniczka portalu Ania


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 22°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama