Jak na razie ten sezon nie układa się po myśli kaliskiego beniaminka. Z jedenastu rozegranych do tej pory meczów wygrał tylko dwie potyczki. W efekcie plasuje się na przedostatniej pozycji w tabeli. Znakomitą większość spotkań rozegrał jednak na wyjazdach. U siebie zaliczył tylko trzy pojedynki, z których dwa zakończył zwycięsko. Na podobne rozstrzygnięcie liczy w niedzielnym starciu przeciwko WKK Wrocław. Na Dolnym Śląsku kaliszanie inaugurowali nową kampanię, przegrywając 72:88. Teraz liczą na rewanż, zdając sobie sprawę, że bolączką wrocławian, podobnie zresztą jak podopiecznych Łukasza Wojciechowskiego, są konfrontacje na obcych parkietach (wyjazdowy bilans WKK to 1-6). Za KKS-em przemawiać więc będzie atut własnej hali.
Oprócz emocji czysto sportowych kibice będą też mogli liczyć na inne atrakcje. W przerwie meczu organizatorzy przeprowadzą konkursy z nagrodami. Ich pula będzie większa niż zwykle.
Początek niedzielnej rywalizacji w hali OSRiR-u przy ulicy Łódzkiej o godzinie 19:00. Wstęp jest wolny. Będzie to ostatni mecz kaliskich koszykarzy w tym roku i zarazem pierwszy w rundzie rewanżowej grupy D drugiej ligi.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze