- Miałem dać sobie spokój, ale chyba warto reagować na skandaliczne sytuacje, które mają miejsce w naszej codzienności – pisze do nas Paweł Szpiler. Mężczyzna we wtorek w sklepie Społem przy ul. Mariańskiej kupił galaretkę wieprzową. Gdy już zasiadał do kolacji, przeżył bardzo niemiłe zaskoczenie. Po otwarciu produktu na jego powierzchni widoczna była pleśń. Paweł postanowił zatem sprawdzić datę przydatności galaretki. Gdy się jej przyjrzał, zauważył, że była ona zmieniana trzy razy! - To skandal! Kierowniczka sklepu oczywiście przeprasza, ale twierdzi, że to nieszkodliwe przeoczenie. To bezczelność, ponieważ jak widać na produkcie zakupionym akurat przeze mnie, data zmieniana była trzy razy... a oryginalna usunięta i nieczytelna. Nie wspominam o pleśni na powierzchni.... bo aż mnie mdli – pisze do nas zbulwersowany kaliszanin.
O ocenę i komentarz do tej sytuacji poprosiliśmy Zarząd Społem. - Wyrażam ubolewanie z zaistniałego faktu. Absolutnie ten produkt nie powinien trafić do sprzedaży. Wobec personelu sklepu zostaną wyciągnięte surowe konsekwencje - mówi nam Piotr Zasuń, prezes zarządu Społem Powszechna Spółdzielnia Spożywców w Kaliszu. Do naszej redakcji przysłano również oświadczenie tej sieci sklepów.
AG, fot. czytelnik Paweł Szpiler
Napisz komentarz
Komentarze