Dla kaliskiej drużyny to pierwszy sezon w drugiej lidze. Jak na razie zmagania na tym poziomie są dla beniaminka trudnym doświadczeniem, bo po rozegraniu dwunastu spotkań zamyka on tabelę grupy D z niechlubnym bilansem 2-10. - Na treningach wszystko wygląda dobrze, działa tak, jak powinno. Być może widmo kolejnej porażki jest dla nas taką kulą śniegową, która gdzieś przytłacza nas psychicznie. To prawdopodobnie jest największy nasz problem, który w końcu musimy przezwyciężyć - uważa kierownik sekcji Dariusz Kaczmarek.
Bolączką kaliszan były przede wszystkim wyjazdowe potyczki, z których ani razu nie wracali w roli zwycięzców. - Ta wyjazdowa klątwa ciążyła na naszym zespole, a wiemy, że aspekt psychologiczny jest bardzo ważny. Mam nadzieję, że z nowym rokiem wejdziemy w nowy etap. Na pewno się nie poddajemy. Jesteśmy drużyną, która walczy i udowodniliśmy to w wielu meczach, między innymi z niepokonanym Śląskiem Wrocław - zauważa szef koszykarskiej sekcji w kaliskim drugoligowcu.
KKS dysponuje dość mocną wyjściową piątką, ale we znaki daje mu się brak wartościowych zmienników. Praktycznie w każdej potyczce przynajmniej jeden z zawodników przebywał na parkiecie w pełnym wymiarze 40 minut. W tej sytuacji wzmocnienie składu wydaje się być koniecznością, bo odciążyłoby głównych strzelców zespołu. - Do 15 stycznia jest możliwość dokonywania zmian. Na tę chwilę nie mogę powiedzieć, czy będą wzmocnienia. Na pewno nie możemy sobie pozwolić, by doszło do sytuacji, w której za wszelką cenę będziemy ściągać zawodników. Wiązałoby się to bowiem z niemałymi kosztami. Do sprawy transferów podchodzimy więc z rozsądkiem - przekonuje Kaczmarek.
Pierwszym szkoleniowcem zespołu pozostanie grający kapitan Łukasz Wojciechowski, który kilkanaście dni temu odebrał trenerską licencję uprawniającą do prowadzenia zespołu w rozgrywkach koordynowanych przez PZKosz. Wcześniej działał w oparciu o licencję warunkową. - Łukasz wykonuje swoje obowiązki bardzo solidnie. Na razie trudno mówić o efektach, bo przegrywamy, ale widzę jego pracę na treningach, w szatni, więc wierzę, że w końcu przełoży się to na wyniki - przyznaje Dariusz Kaczmarek.
Drugoligowe rozgrywki KKS Energa Drogbruk wznowi 6 stycznia. Tego dnia ugości w hali przy Łódzkiej wicelidera grupy D drugiej ligi, Górnika Wałbrzych.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze