Mężczyźni twierdzą, że nie. – Z ich zeznań wynika, że nie mieli pojęcia o obecności ciała w budynku – mówi Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim. Trudno uwierzyć, że przez ten czas nie przeczesali pustostanu, w którym znaleźli schronienie. Śledczy podkreślają jednak, że posesja – choć niepozorna z wyglądu – jest dość rozległa.
Przypomnijmy, że na zmumifikowane zwłoki mężczyzny natrafili strażacy, którzy w środę w nocy gasili płonący budynek. Ciało znajdowało się w piwnicy. Zostało zabezpieczone do sekcji i specjalistycznych badań. Mają one wyjaśnić, kiedy i w jaki sposób nastąpił zgon, ale przede wszystkim kim jest znaleziona w pustostanie osoba.
- Zabezpieczone zostały dokumenty, które wskazują na jej tożsamość, ale wymagają one weryfikacji – mówi Janusz Walczak. – Stan zwłok nie pozwala bowiem na stwierdzenie tego.
Do podobnej sytuacji doszło w listopadzie 2012 r. w opuszczonym budynku dawnej fabryki przy al. Wojska Polskiego w Kaliszu. Tam bezdomni właśnie natrafili na zmumifikowane zwłoki mężczyzny. Za pomocą komputera odtworzono jego wygląd, ale mężczyzny nie udało się zidentyfikować.
Przy al. Wojska Polskiego to właśnie mieszkający tam bezdomni odkryli zmumifikowane zwłoki mężczyzny.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze