Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Pies w rurze melioracyjnej. Akcja ratunkowa trwała 7 godzin! ZDJĘCIA

Dramatyczna akcja ratunkowa w Plewni w gminie Ceków Kolonia. Strażnicy zwierząt wspólnie ze strażakami i pracownikami schroniska, przez 7 godzin próbowali wywabić na zewnątrz psa, który ukrył się w długiej na kilometr rurze melioracyjnej. Poświęcenie ratowników było ogromne, bo narażając się na niebezpieczeństwo, zaryzykowali wejście do rury. Ostatecznie desperacka walka o czworonoga zakończyła się sukcesem.
Pies w rurze melioracyjnej. Akcja ratunkowa trwała 7 godzin! ZDJĘCIA

Akcja zaczęła się dość niewinnie, ale szybko przybrała niespodziewany obrót. 21 lutego o godz. 13.30 pogotowie dla zwierząt otrzymało zgłoszenie, że od tygodnia w rowie melioracyjnym w Plewni mieszka pies w typie Husky.

Na miejscu pracownicy zauważyli wskazane zwierzę, wcześniej jednak postanowili porozmawiać z mieszkańcami. Nagle pies wybiegł na bardzo ruchliwą jezdnię i zaczął zmierzać w ich stronę. - Kiedy my zrobiłyśmy krok w jego kierunku cofał się, ale nadal pozostawał na środku ulicy, po której pędziły zbliżające się w jego stronę tiry. Patrząc na całą sytuację, serca nam zamarły, ale nie było chwili, aby czekać; wsiadłyśmy w auto, włączyłyśmy koguty, wyjechałyśmy na środek i zaczęłyśmy trąbić, dając sygnał nadjeżdżającym samochodom – relacjonują strażniczki zwierząt ze stowarzyszenia Help Animals.  

Ukrył się w rurze długiej na kilometr

Wtedy pies schował się do rury w rowie melioracyjnym, w której prawdopodobnie koczował od tygodnia. Help Animals powiadomiło o sprawie gminę, a ta schronisko. Żeby jednak nie tracić czasu strażniczki zwierząt postanowiły zwabić psiaka na jedzenie. - Niestety zwierzę tak bardzo bało się człowieka, że weszło w głąb rury, która jak się później okazało miała aż.... około kilometra długości! Podzielona była na kilka długości poprzez studzienki rewizyjne, a my nie mieliśmy zielonego pojęcia, w którym odcinku kilometrowej rury schowało się totalnie przerażone zwierzę – relacjonują.  

Narażając się, sami weszli do rury

Na pomoc wezwano cekowskich ochotników. Tymczasem pies przemieszczał się wewnątrz rury, co chwilę zmieniając swoją pozycję. Podjęto decyzję, aby strażacy zabezpieczyli otwory studzienek, a przy wylocie rury ustawiono klatkę. Sęk w tym, że pies w żaden sposób nie dał się wywabić. - Postanowiliśmy zaryzykować i pracownik schroniska oraz strażak weszli w głąb rury. Niestety, smród stęchlizny i brak tlenu nie pozwoliły wejść głębiej niż do połowy- relacjonuje Help Animals.
Upływały kolejne godziny, na dworze robiło się ciemno i coraz zimniej, a pomysły pomału się kończyły. W końcu zwierzę zbliżyło się na tyle, by oddać strzał ze strzelby ze środkiem usypiającym. - Było bardzo duże ryzyko, że po strzale zwierzę przebiegnie na środek rury i nie będziemy w stanie go wyciągnąć. Zaryzykowaliśmy, strzał był celny, jednak pies zaczął biec w głąb rury - opowiadają animalsi.

Na szczęście środek zadziałał w odpowiednim momencie i pies usnął w studzience, dzięki czemu można go było wyciągnąć. Okazał się piękną, białą, młodziutką i niebieskooką suczką w typie rasy Syberian Husky. Akcja zakończyła się sukcesem po 7 godzinach.

MIK, fot. Help Animals


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 8°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1026 hPa
Wiatr: 14 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: TrollowiskoTreść komentarza: Jak znam życie to będzie wina pacjenta, a zawinił ktoś inny. Z życia wzięte. Sor w jakimś mieście. Pacjent przyjechał w godzinach porannych (coś koło 7) podejrzenie udaru (albo stan przedzawałowy). Czekał godzinę na lekarza, potem inne badania i pobranie krwi. Po tym ciągle na tych plastikach. Mijały godziny i ciągle siedział. W końcu do pielęgniarek, do rejestracji, ale wszędzie się odbijał. Jak zrobił hałas i wpadł do lekarza po godzinie 17, to dowiedział się że jego badania "gdzieś zginęły". I biegiem kolejne pobranie. O 19 wylądował na oddziale...Data dodania komentarza: 2.04.2025, 20:39Źródło komentarza: Niebezpiecznie na kaliskim SORze. 4 poszkodowanych ratownikówAutor komentarza: ABCTreść komentarza: Znów chcą wprowadzić dożywotni program „rodzina na swoim”Data dodania komentarza: 2.04.2025, 19:51Źródło komentarza: To strzał w kolano? To zrobi Trzaskowski, jeśli wygra wyboryAutor komentarza: BTRTreść komentarza: Komentarze pełne niby nienawiści? Poczytaj jak oni nas kochali i kochają hajlując pod pomnikami Bandery i Suchewycza to zobaczysz miłość. Wołyń pamiętamy, nigdy nie wybaczymy a jedyne co łączy nasze kraje to nierozliczone ludobójstwo.Data dodania komentarza: 2.04.2025, 16:51Źródło komentarza: „Zszokowani skalą zniszczeń” Jednym ze sprawców 12- letni UkrainiecAutor komentarza: MichalTreść komentarza: My wolimy i kochamy ukre z wo lynia i mocno opalonychData dodania komentarza: 2.04.2025, 16:33Źródło komentarza: Pobili ich za czapkę w barwach KKS Kalisz. „Straciłem wiarę w ludzi”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama