Stowarzyszenie Dzieci i Młodzieży z Cukrzycą w Kaliszu istnieje od 5 lat. Jego członkowie zauważyli, że w ostatnim roku przybyło chorych dzieci w wieku od 2-5 lat. Członkowie Stowarzyszenia, którzy integrują chorych i ich rodziny starają się przygotować ich i dać wsparcie, zwłaszcza zaraz po zdiagnozowaniu choroby. - Łatwiej jest się pogodzić z chorobą małym dzieciom. Największy problem mamy z nastolatkami: gimnazjalistami i licealistami, bo zmiany w ich życiu są duże i oni dużo trudniej przez to przechodzą – mówi Elżbieta Świtaj, prezes Stowarzyszenie Dzieci i Młodzieży z Cukrzycą w Kaliszu.
Żeby uświadomić zdrowym dzieciom, czym jest cukrzyca i jak udzielać pomocy chorym rówieśnikom w maju Stowarzyszenie ruszyło z projektem „Nastolatek z cukrzycą w grupie rówieśniczej” . Po co? - Zdarzały się sytuacje, że dzieci były przezywane, np. cukiernica itd. W związku z tym te dzieci nie zawsze dobrze się czuły, często nie przyznawały się, że w ogóle mają cukrzycę – mówi Elżbieta Świtaj.
Ada, która choruje na cukrzycę od 6lat, takiego problemu nie ma. Może liczyć na pomoc koleżanek, które zawsze mają dla niej coś słodkiego. Największe wsparcie ma jednak w rodzinie. - Moja młodsza siostra, która ma 6 lat zawsze pyta, czy zmierzyłam cukier, bardzo mnie kontroluje. Mama w nocy wstaje i mierzy mi cukier, żebym nie musiała wstawać. Ogólnie mam w rodzicach wsparcie psychiczne – mówi Ada Kluczyńska. Ada od samego początku starała się samodzielnie mierzyć sobie cukier i obliczać dawki insuliny. Jak sama mówi sytuację znacznie ułatwia pompa insulinowa, która towarzyszy jej na każdym kroku. - Jak się żyje z tym 6 lat to da się do tego przyzwyczaić, normalnie żyć i robić wszystko to co rówieśnicy, tylko, że z rozumem. Trzeba zaplanować przy posiłku co się będzie robić po jedzeniu – dodaje Ada.
Walka z cukrzycą jest nierówna, nie można jej wygrać. Dlatego kaliskie Stowarzyszenie stara się nauczyć dzieci przede wszystkim tego, jak ją oswoić.
Ewelina Samulak, fot. stowarzyszenie
Napisz komentarz
Komentarze