Tragedia rozegrała się 13 sierpnia ub.r. na skrzyżowaniu dróg. W wyniku zderzenia samochodów na miejscu zginęli 60-letni kierowca toyoty oraz pasażerki tego auta w wieku 55 i 81 lat. Do szpitala, w ciężkim stanie, trafił 56-letni pasażer toyoty.
Ciężarowym MAN-em, który z impetem uderzył w samochód osobowy kierował 44-latek z Opatówka. Po trwającym wiele miesięcy śledztwie prokuratura nie ma wątpliwości, że to on ponosi winę za ten wypadek. – Ustalono, że podejrzany, kierując pojazdem ciężarowym marki MAN, prowadząc pojazd z prędkością niebezpieczną, zbliżając się do skrzyżowania w miejscowości Sierzchów, przekraczając dopuszczalną prędkość w terenie zabudowanym, nienależycie prowadził obserwacje ruchu pojazdów, w wyniku czego nie ustąpił pierwszeństwa wjeżdżającemu na skrzyżowanie z jego prawej strony kierującemu pojazdem osobowym marki Toyota, wskutek czego doprowadził do zderzenie z w/w pojazdem – mówi Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Śledczy powołują się na opinię biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków, który wskazał kategorycznie, że wyłączną przyczyną zdarzenia było „zawinione zachowanie kierującego pojazdem ciężarowym”. Prokuratura uzyskała ponadto opinie biegłych z zakresu stanu technicznego pojazdów, które potwierdziły pełną sprawność obu pojazdów przed zdarzeniem, a także biegłego z zakresu prawidłowości oznakowania dróg, który wskazał na właściwe i zgodne z obowiązującymi przepisami oznakowanie skrzyżowania, na którym doszło do wypadku. - Przesłuchany w charakterze podejrzanego kierujący pojazdem ciężarowym nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Zarzucone mu przestępstwo zagrożone jest karą od 6 miesięcy do lat 8 pozbawienia wolności – dodaje prokurator Maciej Meler.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze