Do wypadku doszło 2 kwietnia około 16.00, na prostym odcinku drogi. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 17-letni motorowerzysta prawdopodobnie skręcał w lewo, podczas gdy z przeciwka nadjechał osobowy volkswagen. W wyniku zderzenia kierującej samochodem 48-latce nic się nie stało, natomiast chłopak w ciężkim stanie został przetransportowany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. – Wiemy, że wszyscy się martwcie o Michała tak jak my. Stan jego jest ciężki, ale stabilny – zdradza Karolina, matka chrzestna nastolatka. - Nadal musimy czekać, Michał potrzebuje czasu, jest pod bardzo dobrą opieką lekarzy i pielęgniarek w kaliskim Szpitalu Zespolonym im. L. Perzyny, którym bardzo dziękujemy.
Stanem zdrowia 17-latka żywo interesują się jego przyjaciele. - Modlą się z księdzem w kościele codziennie w intencji jego zdrowia – mówi nam czytelniczka portalu Magdalena. Wspólnie z rodziną apelują o oddawanie krwi dla chłopaka. W tej sprawie można zgłaszać się do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa przy ul. Kaszubskiej 9 w Kaliszu. - Można oddać z każdą grupą, bo Bank Krwi stosuje wtedy "wymianę". Krew należy oddać z dopiskiem "Dla Michała Tylczyńskiego” – prosi Magdalena.
Kaliski szpital zapewnia, że 17-latek jest pod dobrą opieką, ale taka zbiórka krwi jest bardzo pożądana. – Pacjent jest zabezpieczony we wszystko, co jest mu potrzebne i niezbędne, ale wiadomo, że krwi zawsze jest mało. Niezależnie od tego, jakiej jest grupy, jest to zjawisko pożądane i bardzo pozytywne, zwłaszcza że za chwilę wakacje – podkreśla Paweł Gawroński, rzecznik prasowy kaliskiego szpitala.
Rodzina Michała z góry dziękuje za krew. A także wszelką pomoc okazaną chłopakowi i jego bliskim w tych trudnych chwilach. - Serdecznie dziękujemy koledze, który jako pierwszy udzielał Michałowi pierwszej pomocy. Dziękujemy też załodze karetki pogotowia z Liskowa, która jako pierwsza jednostka dotarła na miejsce wypadku i udzielała dalszej pomocy. Równie mocno chcemy podziękować załodze śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, która przetransportowała Michała do szpitala. Składamy podziękowania wszystkim tym, którzy pomagali w pracach na miejscu zdarzenia. Dziękujemy za oddanie krwi dla Michała , to dla nas nieocenione wsparcie. Czujemy, że jesteście z nami myślami w tych trudnych chwilach. Prosimy o modlitwę za zdrowie Michała. Dziękujemy – mówi w imieniu rodziców, brata i całej rodziny Michała Tylczyńskiego jego chrzestna, Karolina.
MIK, fot. OSP Koźminek
Napisz komentarz
Komentarze