Do zdarzenia doszło miesiąc temu. Adam zaparkował samochód na parkingu osiedlowym obok bloku ul. Wojska Polskiego 64, między rondem a Cmentarzem Żydowskim.
-Następnego dnia wyszedłem na parking, a wokół mojego auta był tłum gapiów. Myślałem, że ktoś mi przyłożył - relacjonuje nasz czytelnik: -Zobaczyłem moje auto z kołem częściowo zapadniętym w asfalcie, a przed nim rozpadlinę powstałą, jak sie okazało, po robotach dokonywanych przy rurze gazowej. Widocznie ziemia nie została właściwie ubita po zasypaniu wykopu i wszystko siadło.
Teren został zabezpieczony taśmą, a „przepaść” zasypana. Adamowi udało się bezpiecznie wyjechać z zagrożonej strefy, jednak w tym miejscu już na pewno nie zaparkuje.
AG. fot. Adam
Napisz komentarz
Komentarze